W ostatnim czasie dużo w polskiej przestrzeni publicznej słychać o braku zgody na nadawanie naziemne przez Tv Trwam. Oznacza to ni mniej ni więcej jak brak oglądania tej stacji w niedalekiej przyszłości. W sumie po "salonowych" mediach można było się tego spodziewać. I w zasadzie nie powinno to nikogo dziwić.
Ale taka decyzja nie tylko zabija albo już wprowadza " w stan agonii" pluralizm w mediach ale też wywołuje obawy przed niebezpiecznym zdarzeniem: zawężanie kręgu stacji telewizyjnych i radiowych mogących nadawać na rynku. A moim zdaniem w polskich mediach jest jak najbardziej miejsce dla TV Trwam, bo takiej telewizji w Polsce nie ma a jest jak najbardziej potrzebna. A widać przecież gołym okiem, że w stacjach skupionych właśnie w tzw. ścisłym kręgu już żadnego pluralizmu nie usłyszymy albo jeśli już będziemy słyszeć jego tlenie. A brak zgody na koncesję dla stacji o. Rydzyka to nic innego jak zemsta na Trwam za nadawanie programów niekorzystnych dla "salonu" i rządu. A jak można było niedawno usłyszeć reakcje pana Dworaka na niektóre sytuacje w mediach są bardzo powolne, ale tutaj widać sytuacja jest inna; reakcja szybka, postępowanie równie szybkie i utopienie Tv Trwam. W takim wypadku mogę się tylko podpisać pod apelem o nadanie owej stacji koncesji na nadawanie naziemne choć sam nie jestem słuchaczem Radia Maryja i telewidzem Tv Trwam, ale trzeba ostatnią cząstkę pluralizmu w mediach obronić.
Inne tematy w dziale Polityka
