Wydawało się, że politycy obracający się w polskiej polityce posiadają przynajmniej odrobinę inteligencji i nie trzeba im tłumaczyć rzeczy oczywistych, które są przeciez tłumaczone w polskiej opinii publicznej. Niestety ja widać ta teza może być omylna. Brakiem inteligencji, a w zasadzie nawet można by rzec głupotą wykazała się minister sportu Joanna Mucha. A konkretnie to pracownicy jej resortu.
Otóż urzędnicy ministerstwa (prawdopodobnie jak się domyślam na polecenie czy z pomysłu Pani minister) postanowili przeprowadzić wśród Polaków ankietę na temat ich kondycji fizycznej. W jednym z pytań, urzędnicy napisali jak często Polacy myją okna, uznając prawdopodobnie ową czynność przejaw dbania o kondycję fizyczną Polaków. Owszem przy tej czynności można się nagimnastykować, ale pomyślmy poważnie nad omawianą kwestią. Wydaje się, że przynajmniej owo pytanie nie było całkowicie przemyślane i ponadto chciano chyba trochę ankietę ubarwić humorem czy też groteską, a przy okazji wykazano się kompletnym brakiem inteligencji. czy głupoty. Jak widać nie udało tym pytaniem nikogo rozbawić, bowiem (o czym chyba urzędnicy minister Muchy zapomnieli) kwestia kondycji fizycznej Polaków, aktywności ruchowej jest niezwykle istotna i nie powinno się w tego typu ankietach zadawać tego rodzaju pytań, bowiem to wskazuje na brak albo poważnego zainteresowania sprawy przez ministerialnych urzędników albo brakiem wykształcenie w kwestiach sportowych.
Drugą kwestią jest to, że Pani minister jak rozumiem przez ową ankietę chce zobaczyć jak to Polacy są na bakier z aktywnością sportową. Jednak moim zdaniem ( i chyba według wielu) to kwestia od dawna wiadoma i oczywista i ministerstwo nie musi taką ankietą tego udowadniać. Jest to po prostu wyrzucania pieniędzy w błoto. Fajnie, że Pani minister martwi się o kondycję fizyczną Polaków, ale nie w taki sposób. A przede wszystkim niech zacznie naprawiać nasz sport zawodowy.
Inne tematy w dziale Polityka
