Jest taka piękna religijna piosenka, o której zawsze przypominam sobie w okolicach Wielkiego Piątku. Pamiętam, że gdy pierwszy raz ją usłyszałem, zrobiła nam mnie duże wrażenie.
„Rozpięty na ramionach
Jak sokół na niebie.
Chrystusie, Synu Boga,
Spójrz proszę na ziemię.
Na ruchliwe ulice,
Zabieganych ludzi.
Gdy dzień się już kończy,
A ranek się budzi.
Uśmiechnij się przyjaźnie
Z wysokiego Krzyża.
Do ciężko pracujących,
Których głód poniża
(…)
A gdy nas będziesz sądził.
Boskie Miłosierdzie.
Prosimy Twoje dzieci
Nie sadź na miarę siebie.”
Według mnie, słowa tej piosenki w genialny sposób oddają wagę tego co wydarzyło się u bram Jerolozlimy w roku 33 i oddają też klimat każdego Wielkiego Piątku. Dnia, w którym co prawda bardziej niż na co dzień spoglądamy na Kościół i Krzyż, ale dnia w którym, dokładnie tak jak ludzie przed dwoma tysiącami lat, zajęci jesteśmy ciągle jeszcze naszymi codziennymi sprawami i przygotowaniem do Wielkiego Święta.
Jakiego Święta? W zlaicyzowanej Europie, która zapomniała o korzeniach jej kultury i fundamentach na których została zbudowana nie zawsze wiadomo już do jakiego Święto tak pieczołowicie się przygotowujemy. Wydarzenia Wielkiego Tygodnia i wydarzenie Wielkiej Nocy jest dla wielu Europejczyków, legendą, baśnią czy zupełną abstrakcją, a więc trudno by takie wydarzenie Świętowali. Zresztą w imię poprawności politycznej nieprzyzwoitym jest głośnio nazywać po imieniu to Święto. Jeśli już mówić to po cichutku, tak by czasem inaczej wierzący, albo nie wierzący tego, nawet przez przypadek nie usłyszeli. W wielu więc krajach nie mówi i nie pisze się o Świętach Zmartwychwstania, o Wielkiej Nocy. W Wielkiej Brytanii można np. nabyć kartki świąteczne jedynie z życzeniami „Wesołych Świąt”, oczywiście bez religijnych symboli. Nazywanie Świąt po imieniu jest zabronione. W innych rejonach starego kontynentu tendencja jest podobna, w Polsce zresztą też.
Tygodnik „Wprost” ukazał się podobno ostatnio w specjalnym wiosennym wydaniu. Wewnątrz numeru pisze się podobno o święcie wiosny i wspomina dawne święta wiosenne. No cóż, tendencja ta dziwić nie może, wszak ostatnio w głównym nurcie medialnym w Polsce Kościół jest nie trendy. Można o Nim pisać, źle albo wcale.
Cóż, wbrew najnowszym trendom, życzę internautom odwiedzającym tą stronę radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, smacznego jajka i mokrego śmigusa oraz wielu duchowych przeżyć podczas Wielkiego Tygodnia.
NAPISZ DO MNIE
punktwidzenia@op.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES"
W.Churchill
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości