andi andi
129
BLOG

WYBORY PARLAMENTARNE 2007- PODSUMOWANIE

andi andi Polityka Obserwuj notkę 0

Już po wszystkim. Polacy w niedziele tłumnie udali się do urn Wybrali Sejm, którego posłowie pochodzą tylko z 4 partii. Rządzić nami będzie Platforma Obywatelska, która znokautowała wręcz Prawo i Sprawiedliwość. Do Sejmu weszły jeszcze LiD i PSL.

1.Wygrana Platformy

Donald Tusk i Jego ekipa osiągnęły mocny mandat do sprawowania władzy, kto wie, jakie będą ostateczne wyniki wyborów, być może Platforma będzie rządzić samodzielnie, choć pewnie czekają nas rządy PO-PSL To jest chwila prawdy dla Platformy Obywatelskiej niech, więc pokaże, co potrafi. Z tak mocną pozycją w Sejmie może przeprowadzać duże zmiany. Prowadząc odpowiednie rozmowy może nawet pokusić się o niezbędne zmiany w Konstytucji, bo sądzę, że wszystkie partie tego Sejmu, są na tyle rozsądne, że będzie można z nimi spokojnie uchwalać nawet nowe przepisy Ustawy Zasadniczej. Ja powiem szczerze, boje się PO, boje się z powodów, które opisałem w poprzednim artykule, boje się, że zmiany w Polsce będą przeprowadzane kosztem tych najbiedniejszych, że to ich kosztem i tylko ich kosztem Państwo Polskie będzie się rozwijać, że przepisy- tak jak bywało za rządów lewicy czy AWS-u będą ustalane pod elity. Boje się, także powrotu władzy, która znowu stworzy państwo wzajemnie sobie pomagających koleszków, która znowu wzmocni korporacje zawodowe. Mam jednak nadzieję, że się mylę. Czekam, na obiecany przez Tuska cud gospodarczy i z całych sił kibicuje nowej władzy, bo przecież chodzi o to by żyło się lepiej- wszystkim. Chciałbym by tak było.

2. PiS przegrany

Prawo i Sprawiedliwość przegrało te wybory z kretesem. Zapłaciło tym samym, głownie za swój zły wizerunek, arogancje wobec wyborców, bo rządy Polską były nawet dobre. Jednak olewający stosunek do ludzi, totalne odcięcie się od zwykłych Polaków, dość trudny dialog z nimi zrobił swoje. Mimo jednak tych wad, mogli te wybory wygrać, ale w przeciwieństwie do PO mieli koszmarny pomysł na kampanie wyborczą. Zamiast skupić się na pozytywach, przedstawić swoje sukcesy, walczyć merytorycznie, chwalić się sobą, oni poszli na walkę z PO, postawili na kampanie negatywną i tutaj był błąd. Donald Tusk obiecywał gruszki na wierzbie, przez całą kampanie nie przedstawił żadnych konkretów, żadnego programu, dodatkowo wytykał błędy PiS-owskiego rządu. Ekipa Kaczyńskiego, powinna nie zwracać uwagi na wytykaczy z PO, a zająć się przedstawianiem tego, co już zrobiono i co zamierza się zrobić, zając się budowaniem pozytywnego wizerunku swojego rządu. Tuskowi udało się zmobilizować mieszkańców dużych miast do wzięcia udziału w głosowaniu, Kaczyński nie potrafił natomiast przekonać mieszkańców wsi oraz małych i średnich miast, a także tych biedniejszych do tego, że warto iść do urn, że każdego głos się liczy. Zapłacił za to cenę, bo tam był Jego główny elektorat. Choć patrząc z innej strony PiS jest pierwszą siła polityczną po 89 roku, która po okresie rządzenia, nie straciła poparcia w społeczeństwie, tym razem zdobywając nawet więcej głosów niż poprzednio.

3. Zaszkodziła „choroba filipińska”

Jako trzecia siła w nowym parlamencie znalazł się LiD. Ja nie wiem, czy zaszkodził schorowany Aleksander Kwaśniewski na swoich chwiejących się nogach, czy LiD po prostu nie potrafił przekonać Polaków do siebie, a być może też Polacy ciągle pamiętają to. co działo się za rządów SLD i tak łatwo nie ulegli marketingowemu zabiegowi występowania pod nową nazwą. Fakt jest natomiast taki, że na lewice nie zagłosował nikt z poza jej twardego elektoratu. Ten kilkuprocentowy wynik to porażka LiD-u. ale to akurat mi nie przeszkadza.

4. Trochę o leniuszkach

O leniuszkach, bo o PSL-u. Ludowcy od lat są w parlamencie, ale tak jakby ich nie było. Te klika procent, które uzyskali to po prostu śmieszny wynik, zwłaszcza, gdy popatrzy się na potencjał, jaki istnieje w wiejskich wyborcach. Zanosiło się, że na tym nic nie robieniu PSL zbije jednak kapitał, ale tak się nie stało. Wniosek z tego prosty, nie wystarczy być, trzeba też czymś się wykazać. Zanosi się, że PSL będzie w rządzie, tylko, co z tego? Czy skończy się na samym byciu i obsadzeniu swoimi ludźmi posad państwowych?

5. Pożarte przystawki

Dużym plusem tych wyborów jest usunięcie w polityczny niebyt panów Leppera i Giertycha. Wreszcie polityczny warchoły i ludzie z prawomocnymi wyrokami, krętacze i karierowicze nie będą reprezentantami naszego narodu. Lepper zapłacił wysoką cenę za nierozsądną politykę, za sex afery itd., nie tylko dał się pożreć PiS-owi, ale także w dużej mierze sam pomógł, swoim postępowaniem, w tej zagładzie. Jak miło, że go w Sejmie nie będzie.

6. Frekwencja

Niezależnie od naszych poglądów, sympatii politycznych, nie zależnie od tego jak głosowaliśmy, to trzeba sobie powiedzieć jedno: w tej kwestii wszyscy zwyciężyliśmy. Ponad połowa uprawnionych do głosowania udała się do urn. Nie chowano babciom dowodów, ale brano je pod rękę i głosowano razem z nimi. Ostra kampania wyborcza i spór polityczny trwający przez całe te dwa lata, tak zmobilizował Polaków. Czasem wobec błędów PKW stali w kolejkach by oddać głos. Obudziło się u nas społeczeństwo obywatelskie, widać, że standardy demokracji mają się coraz lepiej. Oby tak zawsze.
andi
O mnie andi

NAPISZ DO MNIE  punktwidzenia@op.pl   ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ "POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES" W.Churchill

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka