andi andi
79
BLOG

Polityka zagraniczna Polski. PO a PiS!

andi andi Polityka Obserwuj notkę 5

Polityka zagraniczna Jarosława Kaczyńskiego była jedna z najbardziej udanych działań podjętych przez tamten rząd. Bliźniacy byli wręcz nienawidzeni w Europie, głownie dlatego że podnieśli Polskę z kolan, że Polska z kraju godzącego się na wszystko, pełnego kompleksów i podlizującego się wszystkim w Europie stała się krajem walczącym o swój narodowy interes, stającym twardo bez kompleksów na równej pozycji w stosunku do innych. Mimo, że i tutaj zdarzały się głupie potknięcia to jednak podniesienie Polski z kolan, jest dużą zasługą PiS-u. Rząd PiS-u to był wielki szok dla Europy bo nagle Polska zaczęła mieć własne zdanie, dlatego przepuszczono nagonkę na tych beznadziejnych bliźniaków. Miała prosto bo i w Polsce, media, które nie grzeszyły obiektywizmem i momentami otwarcie popierały PO dostarczały Europie argumentów, tak jak i politycy opozycji, którzy prali nasze wewnętrzne brudy po za granicami kraju. Polityka zagraniczna Kaczyńskiego była w Polsce źle odbierana nie tylko z powodu braku poparcia wśród polskich mediów ale także dlatego że opozycja wykorzystywała każdy krytyczny głos z zagranicy by pokazać jak to Europa z nas się śmieje i my musimy wstydzić się za taką władze. Dzięki temu PO zbiła potężny kapitał. A krytykę ułatwiała także osoba ministra, pani Fotyga, nie wiem jak pracowała, ale nie była postacią medialną i reprezentatywną. Ręce opadały już na sam jej widok.

Z tej niechęci do bliźniaków, Europa mocno trzymała kciuki za zwycięstwo Platformy Obywatelskiej w wyborach. Salon europejski nie mógł znieść nieprzychylnych sobie Kaczyńskich, liczył na powrót Polski do polityki uległości, do heroicznej wręcz rezygnacji z własnych interesów na rzecz ogólnoeuropejskiego interesu, a w rzeczywistości na rzecz godzącego w zasadę solidarności UE interesu innych państw, liczy na to że Polska pod rządami PO, będzie bardziej skłonna do kompromisu, kompromisu który rozumiany jest jako kapitulacja. Pytanie tylko, czy Donald Tusk rzeczywiście, by mieć dobrą prasę za granicą zrezygnuje z kontynuacji tych pozytywnych działań, które rozpoczął Jarosław Kaczyński? Czy raczej, po to by mieć dobrą prasę i by być lubiany w Europie będzie godził się na wszystko, a potem niczym Leszek Miller po przegranych negocjacjach akcesyjnych w Kopenhadze, klęski będzie obwieszczał jako sukces.

Donald Tusk ma prościej niż miał Kaczyński. Ma poparcie w mediach, jest w Europie uważany jako polityk przewidywalny, pierwszy szok po zerwaniu przez Polskę z polityką uległości już minął, szlaki nowej pozycji Polski zostały już przetarte. Gdy słucha się Donalda Tuska, to Jego priorytety w polityce zagranicznej są niemal identyczne jak priorytety PiS-u, podane są jednak w zupełnie inny sposób tak by robiły warzenie iż totalnie różnią się od poprzedników. Nawet sztandarowy pogląd PO o szybkim wprowadzeniu euro, po zdobyciu władzy został przesunięty w czasie w okolice terminu zapowiadanego przez PiS, czyli nie wcześniej niż 2012 rok. Główna różnica polega na tym, że PO jest generalnie rzecz biorąc mniej amerykańska a bardziej europejska niż PiS. Świadczą o tym podobieństwie działania PO w przeciągu ostatnich dwóch lat, mi in poparcie polskiego weta przy rozmowach Polski z Rosją.

Niestety kilka zachowań nowego rządu zaraz po zaprzysiężeniu świadczy o powrocie do głupiej polityki która zatraci to co wypracował poprzedni rząd. Szef MSZ zapowiedział, że Polska, niczym światowe mocarstwo rozpocznie negocjacje z Rosją w sprawie tarczy antyrakietowej, -ponad głowami Amerykanów!, minister rolnictwa zapowiada rozwiązanie problemu embarga na polskie mięso, to tak jakby Polska je wprowadziła i nażywszy czas by je wreszcie zniosła ponadto upomina się Niemców by nie flirtowali z Rosją, ale niby jakim prawem? Te pomyłki nie wróżą dobrze pozycji naszego kraju w Europie i Świecie. Możemy po prostu stać się śmieszni i nie będzie to śmiech wywołany potrzebą dyskredytacji naszych władz jak było w przypadku Kaczyńskich, ale my będziemy śmieszni z natury. Oby tak się nie stało. Mam nadzieje, że to po prostu pomyłki i gafy.

Jaka będzie rzeczywista polityka zagraniczna polskiego rządu pokaże czas. Nie chce by rząd PO był chwalony za granicą, jeśli będzie to dobrze, ale jeśli nie będzie to nic nie szkodzi, chodzi po prostu o to by był skuteczny i bronił naszych polskich racji, by ziściło się hasło: „Silna Polska w silnej Europie” Nie potrzeba by naszych polityków poklepywali po plecach i nazywali przyjaciółmi, potrzeba by liczyli się z ich zdaniem i mieli do nich szacunek. Mam nadzieje że Europa rozczaruje się postawą nowego rządu, że rozczaruje się bo Polska nie wróci do polityki rezygnacji z własnych interesów

andi
O mnie andi

NAPISZ DO MNIE  punktwidzenia@op.pl   ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ "POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES" W.Churchill

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka