Czas żałoby narodowej pokazał jakcy politycy są żałośni. Zacznę od pierwszego polityka w naszym kraju, od tego który żałobę wprowadził, od pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jego zachowanie smuci najbardziej. Pan prezydent zachowywał się bowiem jak dziecko. Znowu poczuł się obrażony bo kancelaria premiera zbyt późno zawiadomiła Go o katastrofie. Wszystko jedno czy faktycznie prezydent był niedoinformowany z powodu zaniedbania kogoś z kancelarii premiera, czy też prezydenta jak utrzymują przedstawiciele rządu. Dla mnie to bez różnicy. Ktoś zawalił i trzeba to wyjaśnić, ale według mnie tego typu spraw nie powinno się wyjaśniać publicznie, a przede wszystkim nie powinno się roztaczać o to wojny jeszcze podczas trwania żałoby narodowej. To wielki nietakt. Zastanawia mnie natomiast inny fakt. Dlaczego prezydent nie dysponuje takim urządzeniem jak telefon satelitarny? Według mnie to skandal, że nie można się z nim skontaktować w czasie gdy leci samolotem. Politycy rządu i partii rządzącej też zachowywali się żałośnie. Z ich słów padło wiele patetycznych słów, ale zabrakło konstruktywnych informacji czy pytań. Nie poruszono kwestii drażliwych, nikt np. nawet nie zająkną się o to dlaczego tak naprawdę długo nie można było ustalić liczby ofiar, przecież jest lista osób przebywających na pokładzie? PO wykorzystała też sprytnie żałobę narodową, do swoich politycznych celów. Marszałek Komorowski zdecydował się odwołać debatę Sejmu na temat Służby Zdrowia. Dlaczego? Czyżby problemy Służby Zdrowia to była jakaś rozrywka czy zabawa? To było by coś wesołego i dlatego nie taktem było by się za to zabierać w obliczu śmierci oficerów Wojska Polskiego? Według mnie Sejm powinien normalnie wykonywać swoje obowiązki, wykonywać swoją pracę. Powinien zająć się tym największym obecnie problemem społecznym. Jeśli natomiast wykonywanie pracy jest nie taktem, to powinno się może postulować by wszystkie urzędy, cała administracja i nawet osoby prywatne wstrzymywały prace podczas dni żałoby narodowej. Platforma Obywatelska wykorzystała po prostu okazję, by odłożyć w czasie problem służby zdrowia, osłabić tym samym pozycje protestujących medyków. Takie postępowanie to po prostu polityka uników, jaką kieruje się rząd Donalda Tuska, polityka uników charakteryzująca się dużym pijarem, zabiegami socjotechnicznymi w mediach czy też gadaniem, debatowaniem a nie rozwiązywaniem problemów, zwłaszcza problemów niepopularnych społecznie. Zachowanie rządu świadczy o tym, że tak naprawdę premier ma gdzieś problemy państwa, dla niego liczą się tylko sondażowe słupki poparcia, które chce utrzymać na wysokim poziomie i przełożyć na realne poparcie w najbliższych wyborach prezydenckich. Żałośni Ci politycy, nie tylko podczas żałoby narodowej.
NAPISZ DO MNIE
punktwidzenia@op.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES"
W.Churchill
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka