W niedziele, w Rosji odbyły się wybory prezydenckie, a raczej wypadało by napisać że odbyło się przedstawienie teatralne, na olbrzymią ogólnokrajową skalę, na potrzeby społeczności międzynarodowej i własnego narodu, które umownie nazwano „wyborami”. Pierwszy akt odbył się już w grudniu, kiedy to „wybrano” przedstawicieli narodu do Dumy Państwowej, a w ostatnią niedzielę byliśmy świadkami aktu drugiego.
To przedstawienie było dość nudne, bo z góry wiadomo kto wygra, choć i tak widownia, która był cały Świat, z zapartym tchem śledziła, rozwój wypadków. Dziwne to trochę, ale z drugiej strony ile to razy z wypiekami na twarzy, śledzi się film, który już gdzieś widzieliśmy, którego zakończenie i tak znamy. Trzeba tez stwierdzić, że aktorzy bardzo dobrze odegrali swoje rolę. To i też zasługa scenarzystów, wszak wszystko wyglądało na rozpędzającą się kampanie wyborczą, wyścig do fotela prezydenckiego taki jak w każdym demokratycznym państwie. Były więc bilbordy, wiece, jakieś przemówienia. No i zbieg okoliczności, jakiś niefortunny powstał, że akurat w okresie przedwyborczym najwięcej w TV było Putina i Miedwiediewa. Oczywiście, temu przedstawieniu pomogli też przywódcy krajów demokratycznego Świata, którzy ochoczo zgodzili się na odegranie drugoplanowych ról, przesyłając nowemu władcy Rosji gratulacje zwycięstwa w wyborach. Cóż za hipokryzja, ale to akurat nic dziwnego- zawsze w historii było tak że wolny Świat budził się z rękami w nocniku, wcześniej tkwiąc bezczynnie, udając że nic się nie dzieje. Tak więc przedstawienie to, skończyło się zwycięstwem Dmitrija Miedwiediewa. Jeszcze w poniedziałek mięliśmy prolog: w postaci tłumionego przez Policję protestu opozycji.
Pytanie co dalej z Rosją? I jaka jest obecnie rola Władimira Putina na Kremlu?Jerzy Marek Nowakowski stwierdził kiedyś, że Władimir Putin nie jest wcale dyktatorem i jednowładcą, lecz tylko głową pewnego układu. Uważa on że „ludzie zorientowani w tajemnicach korytarzy Kremla na pytanie kto rządzi Rosja odpowiadają niezmiennie- zbiorowy Putin” Tak więc, Władimir Putin jest tylko pierwszym wśród równych, ma za zadanie dbać o interesy całego układu- ludzi ze służb specjalnych -dawnej KGB i obecnej FSB, szefów wielkich państwowych korporacji oraz ludzi z tzw. rodziny Jelcyna.
Obecnie więc, w Rosji może powstać coś na kształt rządów kolektywnych. Władimir Putin jako premier nie będzie już w stanie, tak jak teraz rządzić sam, dlatego będzie jednym z członków politbiura i podejmować decyzje na Kremlu wraz z nowym prezydentem Miedwiediewem a także kilkoma innymi znaczącymi postaciami Kremla, którzy dziś pozostają w cieniu Putina. Możemy, jednak za parę miesięcy, mieć wojnę na linii prezydent Miedwiediew - premier Putin, wojnę o władze, wojnę o wpływy. W wyniku tej batalii Putin wykorzystuje większość w Dumie jaką ma partia Jedna Rosja i zostaje dokonana zamiana konstytucji w ten sposób, że uprawnienia które dziś posiada prezydent znajda się w ręku premiera a prezydentowi pozostanie funkcja czysto reprezentacyjna, lub też batalie tą wygrywa Miedwiediew i to on teraz zaczyna grac pierwsze skrzypce, a Putin pozostaje w jego cieniu. Ten ostatni wariant jest jednak mało prawdopodobny, prędzej nowy prezydent do końca zostanie lojalny wobec Putina i ustąpi przed końcem kadencji, po to by zgodnie z konstytucja obowiązki prezydenta przejął premier- czyli Putin. Jak będzie, zależy od tego jaką naprawdę ma pozycje Putin. Czy jest prawdziwym dyktatorem, carem Kremla, czy tylko pierwszym wśród równych
NAPISZ DO MNIE
punktwidzenia@op.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES"
W.Churchill
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka