andi andi
391
BLOG

"SEKS DOZWOLONY OD LAT 18?- post scriptum.

andi andi Polityka Obserwuj notkę 15

Po reakcji, na mój ostatni tekst, nasuwa się smutna refleksja, że kilkoro z szanownych czytelników i publicystów salonu 24, swoim poziomem niezbyt daleko odbiega od stadionowych kiboli, którzy swoje racje umieją wyrażać tylko poprzez siłę mięsni i wyzwiska. Trochę wstyd, że ktoś w tak prymitywnym stylu zabiera głos w dyskusji i pisze w takim miejscu jak Salon 24.

Odwagi dodaje Wam pewnie, fakt anonimowości, można dowolnie obrzucić ludzi błotem, przecież widać tylko nick.. Cóż z tego, że ktoś ma inne poglądy. Krytykę trzeba umieć wyrażać. Cóż, nawet z tego, że ktoś się pomylił. Ludzką rzeczą jest się mylić. Szanowny Panie antysalon, za takie słowa- publicznie wypowiedziane wyzwiska można się narazić na odpowiedzialność karną, chyba że jest Pan Lechem Wałęsą, w co wątpię.

Co do samej wypowiedzi pani rzecznik, to podczas swojego wystąpienia na KUL-u powiedziała że chce doprowadzić do penalizacji „jawnych zachowań seksualnych dokonanych na szkodę młodych ludzi”. Fakt, być może chodziło jej tylko o pornografię, ale zdanie to jest cokolwiek nie jasne i może być rozumiane i interpretowane w różnych sposób. Nie trzeba złej woli by zrozumieć je tak, jak podał Dziennik. Zwłaszcza, że wykorzystywanie młodych ludzi w wieku 15-18 lat do produkcji i rozpowszechniania pornografii jest Polsce ścigane przez prawo i karalne, nie można więc doprowadzić do penalizacji tego co już jest karane.

Jeszcze raz napisze, że według mnie, zakaz seksu z osobą, która ukończyła więcej niż 15 lat, jest bezsensowny. Po pierwsze byłby to martwy przepis, a po drugie chcąc czy nie chcąc, człowiek rozwija się takim tępie, jakim  się rozwija i chcąc czy nie chcąc już w liceum jest wiele par uprawiających z sobą seks. Podwyższenie granicy zakazującej intymnych stosunków do 18 lat prowadziło by do takich sytuacji, że na przykład chłopak mający lat 19, który sypiałby z swoja 17-sto letnią dziewczyną dopuszczałby się przestępstwa pedofilii. Było by to po prostu chore. Granica 15 lat zamieszczona w kodeksie karnym jest ustalona zgodnie z zasadami rozwoju i dojrzewania człowieka, w innych krajach świata granica ta oscyluje w podobnym wieku, waha się od 14-16 lat. Zresztą nasze prawo dopuszcza też na przykład, w pewnych wyjątkowych sytuacjach małżeństwo z dziewczyną, która ukończyła 16 lat.

Tak jak pisałem w poprzednim artykule, sam jestem zwolennikiem jak najpóźniejszej inicjacji seksualnej, wątpię by ludzie w wieku 16 czy 17 lat byli w pełni odpowiedzialni i w pełni zdawali sobie sprawę na co się decydują, ale zakazy tutaj nic nie zdziałają. W tym temacie, potrzebna jest, według mnie odpowiednia kampania społeczna, odpowiednia edukacja seksualna, która miałaby szanse wpłynąć na postawę młodych Polaków w taki sposób by sami, z własnej woli chcieli z seksem czekać. Tu jest pole do popisu dla pani rzecznik. Gdybyśmy szli tropem myślenia pani Ewy Sowińskiej, to kto wie być może doszlibyśmy do wniosku że trzeba wprowadzić do kodeksu karnego zapis zabraniający uprawiania seksu przed małżeńskiego?

Co do programu „Warto rozmawiać” do którego wielu z szanownych komentujących pod poprzednią notką, czy to piszących w meilach, się odwoływało, to uważam, że program ten, był stronniczy i nierzetelny. Pisze to, choć bardzo lubię i szanuje Jana Pospieszalskiego. Lubie jego programy w TVP, czy artykuły pisane choćby tutaj w Salonie 24, często zgadzam się z Jego poglądami. W tym wypadku jednak do programu nie zaproszono żadnego przedstawiciela gazety „Dziennik”, mimo że duża część dyskusji dotyczyła tej właśnie gazety i rzekomej manipulacji. Każdy ma prawo do obrony. W rzetelnym programie pojawiłby się ktoś z gazety kto mógłby odeprzeć ataki, tymczasem zgodnie z tym co pisze Cezary Michalski w „Dzienniku”: „Przedstawiciela naszej redakcji nie wpuszczono do studia. Wiem o tym najlepiej, bo owym przedstawicielem miałem być ja.” Czy takie zachowanie twórców programu różni się czymś od tego, co czasem wyprawia „Gazeta Wyborcza”?

W moim tekście, nie miałem też, na celu, co sugerowali niektórzy, ośmieszyć pani Rzecznik Praw Dziecka, czy ją atakować. Rzecznik Praw Dziecka to funkcja publiczna i mam prawo, krytykować działania każdego urzędnika państwowego, jeśli uważam że są to pomysły złe. Mam prawo pytać, czy pani Ewa Sowińska dobrze pełni swoją funkcje, skoro potrafi, po jednym telefonie z Torunia zmienić swoje decyzje, jak to wykazała prowokacja dziennikarzy „Super Ekspresu”? Pani Rzecznik ośmiesza się sama.

andi
O mnie andi

NAPISZ DO MNIE  punktwidzenia@op.pl   ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ "POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES" W.Churchill

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka