http://niezalezna.pl/zrodlo/niezaleznapl http://niezalezna.pl/zrodlo/pap
Robi się coraz ciekawiej. Niestety nasi politycy mają to głęboko … . Ważniejsze są dla nich takie sprawy jak ta że ktoś nawrzucał Palikotowi że ten powiedział że chciał z jakąś posłanką czy którąś tam panią. Przepraszam, oni chcą by to było ważne dla nas, byśmy nie zwracali uwagi co oni robią z naszą kasą.
Nic z tego! Wiem co kombinujecie, specjalnie nie nagłaśniacie że zabieracie nam pieniądze poprzez ciągłe podwyższanie nam podatków.
1. WYSOKIE PODATKI.
1. Brak obowiązkowych składek na ubezpieczenia -> niższe podatki. Więcej kasy dla nas by coś kupić + tańsze i lepszy towary i usługi, co wymusi konkurencja, bo konsument kupi to co lepsze i tańsze.
2. Więcej kasy na rozwój i na zarobki dla pracowników i ich pracodawców w firmach, placówkach medycznych i edukacyjnych (wszystkie byłyby prywatne) itd..
3. Większa możliwość otworzenia własnej działalności gospodarczej i przez to dania pracy innym.
Czy tak u nas dzisiaj jest?
2. ZASIŁKI.
Przy niskich podatkach będzie można w większym stopniu wspierać działalność charytatywną. Teraz z zasiłków korzystają niekoniecznie ci którzy ich potrzebują [czyli są bez pracy nie ze swojej winy (zwłaszcza jeśli dochodzą problemy zdrowotne własne lub kogoś z bliskich i trzeba pieniędzy na leczenie)], lecz i ci którym się nie chce pracować. Teraz też istnieją fundacje i inne organizacje charytatywne, ale nie każdy ma pieniądze by coś na nie dawać bo państwo zabiera w podatkach na „pomoc społeczną”.
3. PŁACA MINIMALNA.
1. Np. tych którzy zarabiają poniżej płacy minimalnej 1000zły, np. 750zł, trzeba zwolnić, bo sklepu/szkoły, itp. nie stać by zapłacić tyle ile wynosi płaca minimalna, bo do pełnej kwoty musi dopłacić. Innymi słowy, produktywność pracownika niższa od płacy minimalnej powoduje utratę przez niego pracy. Sprzedawanie taniej niż kupowanie -> groźba bankructwa.
2. Wyższe ceny w części branż = spadek wartości nabywczej pieniądza. Mimo zarobków o ileś tam złotych wyższych, ktoś kupi tyle samo lub mniej tego co kupował wcześniej.
! A co z bezproduktywnymi urzędami pracy i opiekami społecznymi?
Nie każdy urzędnik to bestia, niektórzy chcą pomóc i sądzą że to robią, Jednak są i tacy którzy chcą tylko ciepłych stołków i pensji za nicnierobienie.
Płaci się im, a nie ma pieniędzy na pensje dla pracujących w konkretnym zawodzie i wytwarzających jakieś dobra. Tworzenie miejsc pracy w sektorze publicznym = likwidacja miejsc pracy w sektorze prywatnym. Na te pensje też płacimy podatki.
A pracy można poszukać ogłoszeń samemu w sprawie pracy w gazecie czy Internecie, lub poprosić o pomoc w tym rodzinę i znajomych, bez pomocy urzędów pracy. Znalazłszy odpowiednią dla siebie ofertę, pisze się CV i dzwoni się do potencjalnego pracodawcy. Jeżeli się nie zna dokładnych jego wymagań względem pracowników, można się z nim skontaktować i spytać się (przecież jak zamieszczają ogłoszenia to z jakimiś danymi kontaktowymi).
Podobne notki
Inne tematy w dziale Gospodarka
