Krzyż zdetonowany w Kazuniu

W związku z jutrzejszymi uroczystościami Święta Wojska Polskiego które odbywaja się kilkaset metrów dalej podjęto działania polegające na zabezpieczeniu pirotechnicznym terenu najbardziej wybuchowego (emocjonalnie).

Podczas zabezpieczenia, znaleziono przedmiot wskazujący na potencjalne zagrożenie wybuchem (emocji). Był umiejscowiony w samym centrum zagrożonego eksplozją placu. Krzyż był ochraniany przez kilkanaście osób które nawet nie zdawały sobie sprawy jak wielkim zagrożeniem jest on dla nich. W każdej chwili możliwy był wybuch (emocji).

Jak powiedział rzecznik BOE (Biuro Ochrony Emocji) Andrzej Spokój, podjęte zostały wszelkie działania mające zapobiec jakiejkolwiek ekspolozji. Funkcjonariusze BOE po dłuższych rozmowach i namowach nie przekonali jednak obecnych do oddalenia się od niebezpiecznego obszaru.

Wszyscy przecież dobrze pamiętamy wybuchy (emocji) na tymże placu. Stwarzało to wielkie zagrożenie dla obecnych w okolicy oraz baru w którym wszystko jest po 8 PLN - dodał Spokój

W związku z tym podjęto decyzję by przy pomocy Policji przenieść dla dobra zagrożonych ludzi samych zainteresowanych. Nie obyło się bez szarpaniny. Akcja odbyła się w nocy by panujące w Warszawie temperatura nie spowodowała samoistnej eksplozji.

Po zabezpieczeniu obecnych, sprawdzony został krzyż .

Saperzy po otrzymaniu telefonu od anonima który straszył kolejnymi wybuchami podjęli decyzję o wywiezieniu tegoż na poligon w Kazuniu gdzie krzyż został zdetonowany.