ezekiel ezekiel
52
BLOG

Pożyteczni idioci Madonny

ezekiel ezekiel Kultura Obserwuj notkę 20

 

Włączam telewizor, a tam ogórki. Pełno ogórków. Ale pośród tych zwykłych ogórków trafił się jeden ogór ozłocony. Madonna. Alleluja, za przeroszeniem! Wielka gwiazda, wielki koncert, wielki skandal. W ogóle wszystko wielkie, bo dookoła same ogórki. Jakbym powiedział, że twórczość Madonny cenię, to bym przesadził, tak więc i stronniczości, której osnowę stanowiłby mój gust muzyczny proszę się tutaj nie dopatrywać.
 
            Chciałoby się powiedzieć, że koncert koliduje ze Świętem Wniebowzięcia Maryi Panny i Matki Boskiej Zielnej. Chociaż kolizji na moje oko tutaj raczej nie ma, bo, z tego co sobie potrafię wyobrazić, Madonna ze sceny, niczym Grinch, nie odwoła święta/świąt. A jeśli ktoś nie ceni artystki z tych czy innych względów, może postąpić podobnie jak ja i na koncert nie iść. Nie jest to jednak takie proste. Bierny opór to za mało. Potrzebna jest dywersja.

            Nie sądziłem, że taki tani chwyt, jakim było ustalenie daty koncertu na ten a nie inny dzień, może zrobić dzisiaj taką bezpłatną reklamę. No ale ci, w których prowokacja ta była wymierzona spisali się wzorowo. Bo przecież nie do odbiorców jazzu, ani do bluesmanów, czy do wielbicieli muzyki barokowej była skierowana akcja, tylko do ortodoksyjnych katolików. Panie i panowie, nie jest Wam łyso, żeście nikim innym, jak za wielkim przeproszeniem, pożytecznymi idiotami jakiejś gwiaździny zostali?

ezekiel
O mnie ezekiel

Interesuję się wszystkim, więc na niczym się nie znam. Na moim blogu można w komentarzach rzucać mięsem. Jeśli jednak ktoś się na to decyduje musi się liczyć z faktem, że mięsem może dostać. Nie cenzuruję nikogo. Nie donoszę administratorom o naruszeniu regulaminu. Jeśli ktoś dostrzeże w jakimś poście kwantyfikator "Polacy-katolicy" i poczuje się dotknięty wydźwiękiem tekstu zapewne skieruje swoje oczy na opis chcąc z niego zadrwić. Korzystając z okazji skierowanego tu wzroku wyjaśniam, że kwantyfikator taki jest skrótem myślowym. Nie znaczy tyle co "wszyscy Polacy-katolicy", tylko ich większość. O ile oczywiście zgodzimy się, że grupy społeczne różnią się między sobą pewnymi cechami. A chyba się różnią, ponieważ na jakiejś podstawie potrafimy je wyróżnić. "Polacy-katolicy" to tylko egzemplifikacja. Dotyczy to wszystkich kwantyfikatorów znajdujących się w postach. Odczuwam pewien dyskomfort, gdy zwracam się do osób starszych wiekiem, lub naukowym tytułem per "Ty" nie tłumacząc dlaczego tak robię. Tu jest miejsce na wyjaśnienia. Jestem zwolennikiem stosowania netykiety, której jedna z zasad mówi, że zwracanie się w Internecie do kogoś w ten sposób jest w dobrym tonie i w pewien sposób zrównuje, czy też egalitaryzuje rozmowę. Nie jestem jednak doktrynerem, jeżeli ktoś sobie tego nie życzy w każdej chwili mogę zaprzestać tego procederu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura