Portal ARCANA ogłasza... antykonkurs? Tym razem wskazujemy najbardziej oburzające przekłamania w podręcznikach do historii...Jak często zdarza się nam czytać w zachodniej prasie o „polskich obozach koncentracyjnych”? Jak często dezawuowane są osiągnięcia Polaków w ratowaniu Żydów w czasie okupacji hitlerowskiej? Jak mocno jeszcze pokutuje mit Polaka szarżującego „z szablami na czołgi”, który – jak twierdzi dr hab. Krzysztof Szczerski – jest przecież zmultiplikowaną wersją nazistowsko - komunistycznego upokarzania Polaków? Także ostatnie miesiące „śledztwa” smoleńskiego pokazały jak bardzo żywy jest negatywny i nieprawdziwy stereotyp Polaka, który z ułańską fantazją zachowuje się wbrew zdrowemu rozsądkowi.
Bohaterska Armia Czerwona i jej wyzwolicielski marsz
Tymczasem nie trzeba wychodzić poza granice Polski, by znaleźć liczne przykłady zakłamywania naszej historii. Czy to z powodu zaniedbań, niewiedzy, czy też z powodu złych intencji, zbyt często w podręcznikach do historii Polski znajdujemy szokujące stwierdzenia. Dr Filip Musiał mówił o jednym z nich, w wywiadzie dla Portalu ARCANA:
To przekonanie, że Polska została w 1944 roku wyzwolona przez Armię Czerwoną. Dwadzieścia lat po roku 1989 wciąż możemy coś takiego przeczytać w podręcznikach akademickich! W jednym z najnowszych podręczników, wydanym w zeszłym roku, podrozdział "Wyzwolenie Polski" zaczyna się od opisu zajęcia Polskich Kresów przez Armię Czerwoną. Stosowanie tego terminu wobec Lwowa, czy Wilna musi wywoływać zgrozę.
My także możemy pochwalić się znajomością kilku takich przykładów. Wydany w 2007 (sic!) roku podręcznik akademicki (sic!) do okresu międzywojennego opowiada o wspaniałomyślności Związku Radzieckiego w dążeniach do polskiej niepodległości w 1918 roku:
Pod tym względem o wiele większe znaczenie miał inny akt: dekret ogłoszony w Moskwie 5 września 1918 r., ale datowany 29 sierpnia, wydany przez Radę Komisarzy Ludowych RFSRR, z podpisem Lenina, stwierdzający, że nowa Rosja unieważnia wszystkie traktaty dotyczące rozbiorów Polski, zawarte przez carat z Prusami i Austrią, jako sprzeczne „z nieodbieralnym prawem narodu polskiego do niepodległości". Co prawda ta doniosła uchwała nie została wtedy należycie ogłoszona, tak by o niej dowiedziano się w świecie, i nie dowiedziało się o niej wtedy również społeczeństwo polskie.
Wydawcy nie pofatygowali się, aby w przedmowach, w przypisach redakcji, czy gdziekolwiek indziej zweryfikować te „złotych myśli”, czy choćby wytłumaczyć je, np. powstawaniem książek w czasach PRL-u.
Takie będzie młodzieży chowanie, jakie ich podręczniki do historii
Ile jeszcze podręczników szkolnych i akademickich opowiada nam o „wyzwoleniu” przez Armię Czerwoną? Co jeszcze wpaja się uczniom w naszym szkolnictwie? Czy podobne bzdury możemy przeczytać o „grudniu '70”, albo o „Solidarności”? A może nasze wcześniejsze dzieje też doczekały się takich specyficznych ocen?
Tego mamy nadzieje się dowiedzieć dzięki ANTYKONKURSOWI. Dlaczego ANTYKONKURS? Bo będzie tu dwóch zwycięzców – osoba, która dostarczy nam fragment podręcznika z najbardziej przekłamaną treścią historyczną, oraz wydawnictwo, które ten podręcznik wydało! O ile Czytelnik Portalu wygrywa konkurs, o tyle wydawnictwo nolens volens wygrywa nasz ANTYKONKURS.
Zgłaszać wybrane fragmenty można do 15 czerwca 2011 roku. Spośród najciekawszych absurdów Czytelnicy wybiorą ten, który jest, ich zdaniem, najbardziej szokujący. Zwycięzcy nie pozostanie potem nic innego, niż delektować się książkami Wydawnictwa ARCANA, które wyślemy w podziękowaniu za udział w konkursie. W sam raz na wakacje!
Zachęcamy więc, by w czasie trwania tegorocznych matur, chwycić za podręczniki do historii i przejrzeć sformułowania dotyczące newralgicznych momentów w naszych dziejach.
Już w zeszłym roku pojawił się nowy podręcznik do najnowszej historii „Od niepodległości do niepodległości”, którego pomysłodawcą był śp. Janusz Kurtyka, a który mieli dostać do ręki wszyscy maturzyści. Fakt, że ostatecznie nie dostali, pozostawimy bez komentarza. Redakcja Portalu ARCANA sądzi, że powstanie takiego podręcznika, tak przecież potrzebnego, to jednak za mało, by wychować nowe pokolenia Polaków w duchu patriotyzmu. Włączmy się zatem w mozolne dzieło odkłamywania naszej historii! Może następnym razem wydawcy bardziej zadbają o prawdę w swoich książkach.
Pewnego dnia na zajęciach z historii Rosji u doktora Henryka Głębockiego jeden ze studentów powiedział: "Jak my się będziemy przed swoimi dziećmi tłumaczyć, że z takich podręczników się uczymy w 20 lat po upadku PRL?" Na to doktor Głębocki uśmiechnął się i odpowiedział: "Zapewne nie będziecie musieli się Państwo tłumaczyć, bo Państwa dzieci będą się uczyły z takich samych podręczników".
Może więc czas coś z tym zrobić?
Regulamin konkursu zamieszczamy tutaj:
http://www.portal.arcana.pl/antykonkurs,1171.htm...
Inne tematy w dziale Polityka