Dzieci są naszą ochroną przeciwko rozwojowi koronawirusa. Dr Bodo Schiffmann.

luźne tłumaczenie z niemieckiego video dr Bodo Schiffmann'a z serii Corona nr 118 od 3 minuty 50 sekundy 

"Temat rodziny i dzieci jest ostatnio bardzo ważny.W Niemczech, w Bielefeld, dochodzi do sytuacji, w której dzieci po uzyskaniu pozytywnego testu PCR są odseparowywane od rodziców i umieszczane w kwarantannie w oddzielnych pomieszczeniach.

Tymczasem z medycznego punktu widzenia testy PCR nie mogą być używane do diagnozy medycznej dla rozpoznania choroby.

W związku z tym, że taki test nie mówi ani o zainfekowaniu, ani o zakażeniu, ani o chorobie, ani w jakim stadium choroby jesteście. Testy PCR służą jedynie do zidentyfikowania fragmentu kwasu rybonukleinowego od punktu startowego a do punktu końcowego. Aż tyle i tylko tyle. Te testy nie były poddane walidacji i nie są dopuszczone do użytku klinicznego, a mimo to są do tego używane. Mało tego są podstawą do zrujnowania gospodarki światowej, do zamykania ludzi w domach. Wracając do głównego wątku - dzieci - Dzieci z powodu pozytywnego testu PCR są odseparowane od rodziców, muszą przebywać w oddzielnych pomieszczeniach, pomimo, że nie ma żadnych badań mówiących o tym, że dzieci zarażają lub same ulegają zarażeniu. Wręcz przeciwnie, jest wiele badań, które mówią o tym, że dzieci nie przenoszą zarażenia a są naszą ochroną, gdyż są odporne na tego wirusa. Wirus jest dezaktwywowany w błonach śluzowych dzieci i w związku z tym nie może się namnażać. ( Potwierdza to badanie w Saksonii. W Saksonii szkoły otwarto po zamknięciu ponownie już od maja zbadano tam ponad 2400 uczniow szkół podstawowych i gimnazjów, nikt nie zachorował i nie był zainfekowany koronawiruem)... i pomimo tej wiedzy w Nadrenii Północnej Westwalii dzieci podczas lekcji muszą nosić maski! Podczas lekcji w zamkniętych pomieszczeniach!

W Niemczech powstała inicjatywa "Elternstehenauf" "Rodzice powstają" https://elternstehenauf.de

Wzywam wszystkich Rodziców, którzy mają świadomość, tego, że jesteśmy zmuszeni chronić się przed chorobą, przed którą nikt nie musi się chronić, przynajmniej w Niemczech, gdyż ona od 1 kwietnia w naszym kraju nie istnieje. Od tego czasu nie zostały znalezione żadne koronawirusy w próbach pobieranych do badań określających występowanie wirusów w Niemczech. Ostatnio znaleziono , zresztą zgodnie z oczekiwaniami i kalendarzem występowania wirusów, renowirusy, ale w dalszym ciągu nie ma w tych próbach, żadnego wirusa SARS-Cov-2. Występowanie Tej choroba i tych wirusów w Niemczech nie można potwierdzić.

W związku z powyższym.. polecam wszystkim świadomym Rodzicom, powiadomić policję, o tym w których szkołach wprowadzane są takie środki bezpieczeństwa . Oskarżać dyrektorów i nauczycieli o przemoc wobec dzieci, w tym umyślne uszkodzenie ciała.

Rodzice. Podawajcie do sądów dyrektorów takich szkół o przemoc wobec dzieci i umyślne uszkodzenie ciała. Dostaniesz wsparcie wśród prawników na stronie https://klagepaten.eu/ Tam znajdziecie coraz więcej prawników, którzy są gotowi Wam w tym pomóc, chronić Wasze prawa. To wszystko nie może być przerzucone na barki naszy dzieci.

Środki podjęte przez Robert Koch Instytut pokazują - SUKCES - pokazują sukces, gdyż wzrasta liczba pozytywnych testów (czy nie widzą Państwo podobieństwa do Polski?) Nic innego nie można było oczekiwać, jeżeli każdego dnia powiększa się liczbę zrobionych testów. Pomimo tego liczba zmarłych "na lub z" SARS-COV-2 w ostatnim tygodniu drastycznie spadła, w związku z tym zmieniono sposób kwalifikowania zmarłych, jako zmarłych z powodu SARS-CoV-2... Teraz nawet ten który długo jest zdrowy, potem choruje na inną chorobę, ale kiedyś miał pozytywny test PCR jest kwalifikowany jako zmarły na Covid-19! Te testy jak wiecie mają pewną minimalną liczbę testów błędnych, w związku z tym nigdy nie zejdziemy do poziomu "zero" także wśród badanych na oddziałach intensywnej terapii.

Zorganizowaliśmy wiele demonstracji, wiele spotkań, i mogliśmy dzięki temu udowodnić, że kontakt między ludźmi, bliski kontakt, bez środków bezpieczeństwa nie powoduje wzrostu zakażeń. Kieruje tu Państwa między innymi na nasze spotkanie z 19.5 w Stuttgarcie i do wideo, które wtedy powstało. Jeżeli tylko nie jest już skasowane....Kopiujcie, rozprzestrzeniajcie, róbcie z tymi video co tylko uważacie za słuszne. Wyjaśnijcie ludziom, że to co się tutaj dzieje to jest "fejkpandemia" To co się właśnie dzieje to nie jest coś przed czym musielibyśmy się chronić. Im dłużej to wszystko trwa to tym bardziej jestem przekonany, że jeżeli nawet pierwsza fala było to drugiej fali w żadnym wypadku nie będzie. Ta pierwsza fala to była prawdopodobnie fala grypy. I do tej fali grypy przystawiliśmy SZKŁO POWIĘKSZAJĄCE i znaleźliśmy jakiś nietypowy fragment aminokwasu, określiliśmy to jako nowy wirus... nigdy NIE UDOWADNIAJĄC , ŻE TEN WIRUS W OGÓLE ISTNIEJE....jeżeli mi nie wierzycie..to w porządku, jeżeli wiecie, że ten wirus i potraficie to udokumentować to przedstawcie swój dowód i odbierzcie nagrodę 100 000 Euro od dziennikarza Hans U. P. Tolzin, który taką nagrodę ustanowił. Panie Profesorze Drosten, nie chce Pan tej nagrody odebrać? Do dzisiaj nikt, po tę nagrodę się nie zgłosił.... Czy to nie jest fascynujące... to jest fascynujące.

Wróćmy na chwile do historii... Do szczytu epidemii. Kiedy jeszcze nie nosiliśmy masek (a w Polsce Profesor Szumowski naśmiewał się wtedy z ich używania) Nie używaliśmy masek w środkach komunikacji miejskiej, w Niemczech korzysta z nich ponad 30 milionów ludzi i nic nikomu się nie stało, ani nic strasznego się nie działo. Nie było żadnej fali nadśmiertelności. W związku z tym nie ma też żadnego efektu noszenia masek. Te maski są kompletnie bez sensu. Udowodnił to, dobitnie wykazał,  jeden z pasażerów samolotów, przy jego podróży powrotnej z hiszpanii. Powiesił on sobie przed twarzą transparentną siateczkę na twarzy i z taką siateczką przeszedł wszystkie kontrole podróżnych... To musi być fascynujące...ten wirus po prostu boi się ludzi, którzy noszą maski....Przy okazji ja też się boję takich ludzi.. :)

Jak bardzo kłamią media oficjalne mogliście się Państwo przekonać w relacjach z demonstracji w Berlinie 1.8.2020 (według organizatorów było tam 1.300 000 ludzi... policja i media mainstreamowe podały liczbę 20 000 - to nawet gorszy przelicznik niż przy wyborach na Białorusi) Podobne oszustwa są przekazywane przy okazji podawania ilości testów pozytywnych przez Instytut Roberta Kocha...ich wzrost wynika tylko i wyłącznie ze wzrostu ilości testów.

Żeby było ciekawiej to sam minister zdrowia w Niemczech mówił, żeby uważać z robieniem za dużej ilości testów PCR.... gdyż prowadzi to wprost do sytuacji, kiedy mamy do czynienia z większą ilością wyników pozytywnych fałszywych od rzeczywistych.

(czy to nie przypomina sytuacji z ministrem Szumowskim i maseczkami? )

...ale na szczęście są na to dowody w postaci wielu wideo... które jeszcze nie zostały wykasowane.

To wszystko jednoznacznie wskazuje na to... że wirus-wolności, który ja też rozprzestrzeniam, rozdaję, którym zarażam...jest faktycznie niebezpieczny.

Z naukowego, medycznego i obiektywnego punktu widzenia nie ma w Niemczech, żadnej choroby Covid-19, jest wielce prawdopodobne , że nigdy nie istniała...Nie mogę mówić innych krajach...ale..."

no właśnie ale, czy możemy sobie wyobrazić, że wirusy, choroby , a wśród nich nasz najznamienitszy SAR-CoV-2 zachowuje się inaczej w Niemczech niż w Polsce? Chcemy w to wierzyć, patrząc na liczby wydaje się , że tak jest.

Niemcy 9500 ofiar tego groźnego wirusa i

Polska 1850 ofiar... wygląda na wielki sukces Polski....

tylko że w Niemczech zrobiono około 9 000 000 testów a w Polsce zrobiono tych testów około 2 000 000 dokładnie 2 300 000 testów.

w tym testów pozytywnych jest 53 000 to jest 2,3%...to się bardzo ładnie mieści w granicach błędu tych testów.

Nic to Państwu nie mówi? żadna czerwona lampka się nie pali?

wersja niemiecka

https://www.youtube.com/watch?v=pHOgXulaQQE

wersja angielska

https://www.youtube.com/watch?v=a3cszDnwj_g