PKW podała już wyniki z blisko 91% lokali wyborczych, możemy już powiedzieć coś więcej o sytuacji powyborczej, zapewne niewiele już się zmieni.
Wyniki obecne prezentują się następująco PiS 44,57%, KO 26,65%, SLD 12,27%, PSL 8,63%, Konfederacja 6,76%. Frekwencja wyniosła około 61% czyli była bardzo duża.
Zapewne PiS utrzyma większość sejmową ale partia ta liczyła na lepszy wynik co najmniej powyżej 250 mandatów, na pewno nie będą mieć większości konstytucyjnej a ni nawet większości odrzucającej weto prezydenta. Jednak należy pamiętać że mogło być gorzej bo gdyby PiS nie uzyskał zwykłej większości to miałby problem, jeśli niewiele by do niej brakowało to najprawdopodobniej zdołałby wyciągnąć kilku posłów innych partii w stylu Wojciecha Kałuży a jeśli dużo by do niej brakowało to mógłby nie rządzić wcale , ponieważ ma małą zdolność koalicyjną, może poza Konfederacją lecz porozumienie z nimi byłoby trudne ze względu na całkowicie odmienny program gospodarczy. Wydaje się że obecny wynik PiS-u to jest szczyt jego potęgi która trwa od czasów wyborów europejskich.
Drugi wynik dostała Koalicja Obywatelska, pomimo słabo przeprowadzonej kampanii wydaje się że przetrwała w obliczu tego że niektóre sondaże dawały jej niewiele powyżej 20%, w styczniu w Platformie odbędą się wybory na przewodniczącego i Schetyna będzie walczył o kolejną kadencję, im wyższy KO będzie miał wynik tym lepsza jego pozycja. W kolejnej kadencji KO prawdopodobnie będzie rywalizować z SLD o elektorat lewacki. Jeśli do wyniku Koalicji dodać wynik SLD to jest podobny do wyniku Koalicji Europejskiej z wyborów europejskich.
Dobry wynik uzyskało SLD z list którego startowali również politycy Wiosny i partii Razem. Tym samym wraca do Sejmu po czterech latach nieobecności. Ugrupowanie te w Sejmie będzie głównie zajmować się sprawami światopoglądowymi i z KO rywalizować o lewacki elektorat.
Zaskakująco dobry wynik uzyskał PSL choć w przedwyborczych sondażach jego wynik wahał się w okolicach progu wyborczego. PSL który w wyborach europejskich porzucił swoich konserwatywnych wyborców. Jednak Władysław Kosiniak-Kamysz to inteligentny polityk i po tamtejszych wyborach wycofał się z tej koalicji a po drodze porozumiał się z upadającym ugrupowaniem Kukiz'15, jakaś część wyborców Kukiza mogła zagłosować na PSL ale nie na tyle dużo aby uzyskać tak dobry wynik. Wydaje się że PSL musiał podebrać jakąś część konserwatywnych wyborców Koalicji Obywatelskiej którym nie podobało się w jakim kierunku zmierzają.
Jednakże czarnym koniem tych wyborów okazała się antysystemowa Konfederacja, choć wydawało się że im wyższa frekwencja tym mniejsze szanse na przekroczenie progu wyborczego. Prawdopodobnie Konfederacja podebrała dużą część wyborców Kukiza którzy nie godzili się na sojusz z PSL-em. Co ciekawe prawie 20% młodych wyborców zagłosowało właśnie na tę formację czyli oznaczać to może że nowe pokolenie oznaczać może pewne przetasowania na scenie politycznej w przyszłości. W nowej kadencji Sejmu prawdopodobnie będzie rywalizować z PiS-em o konserwatywnych wyborców np. będzie naciskać na zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej. Jeśli się nie rozpadną to będą mieli szansę na zbudowanie czegoś więcej.
Jeśli chodzi o wyniki do Senatu to prawdopodobnie większość będzie miał tam PiS choć z mniejszą liczbą senatorów z uwagi na porozumienie opozycji (KO, SLD i PSL) w głosowaniu senackim.
