Dwa słowa o nowym "portalu opozycyjnym" popieranie.pl, powstałym na kanwie populistycznego fanpage'a Popieranie PO świadczy o brakach w samodzielnym rozumowaniu.
Z pewnością nie raz dziwiliście się, skąd bierze się niczym nieuzasadniony fejm Sergiusza Muszyńskiego, czyli człowieka, którego wiedza jest żadna, zaś 99% tekstów spod jego ręki to synteza kilkunastu innych, autorstwa osób, które wiedzą coś na dany temat. M.in. brał się on właśnie z tego profilu. Jeszcze przed powstaniem portalu linkował tam swoje teksty i zgarniał fejm.
Sam fanpage ma prawie 40k polubień. Jak to możliwe? Nic w tym nadzwyczajnego kiedy spojrzymy w galerię "popierania". Durne obrazki "obnażające" nieudolność rządu, fałszywe zestawienia, bzdury typu "Tusk to zdrajca". Oczywiście Sergio jest święcie przekonany, że ludzie tak bardzo ukochali jego publicystykę, dlatego postanowił stworzyć cały portal.
Portal, który można określić znanym słowem na "b". Już sama nazwa wywołuje uśmiech politowania "popieranie.pl - portal opozycyjny". W związku z tym, że osoby tam publikujące to głównie PiS-owcy, to ciekawe co zrobią, kiedy za 2 lata PiS przejmie władzę? Nazwą się portalem "prorządowym"? Jeżeli tak, to co z tymi wszystkimi hejtami na "prorządowe media"?
Poziom tekstów to okolice dna, po którym szurają korwinowskie kuce - czyli powtarzanie po mądrzejszych połączone z (nie)zgrabnym wplataniem swoich z teorii (jak np. w tym tekście o "poniżaniu" polski wschodniej, który hejtowałem parę dni temu). Przed skończeniem 18-stu lat miałem więcej do powiedzenia.
Ten portal to idealne podsumowanie wyborców PiS-u: takie same lemingi jak ci popierający PO, tylko z drugiej strony. Tylko oni są jeszcze gorsi: myślą, że myślą.
