Jeden z głównych dylematów filozofii polityki - co jest ważniejsze dla dobrego życia społecznego - dobrzy ludzie czy dobre instytucje - Komisja przy Ministerstwie Sprawiedliwości chce rozwiązać na polu budownictwa w sposób zupełnie nowatorski, choć powiedziałbym, w duchu Locke'owsko-Hobbesowskim (raczej Hobbesowskim). Najważniejsze są bowiem, zdaniem Komisji, własność i strach. Jak się ma do tego dobro społeczeństwa? Sprawa nie jest jasna.
Znany problem niemożności wyegzekwowania od deweloperów pieniędzy za wykonanie robót budowlanych Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego działająca przy Ministerstwie Sprawiedliwości zamierza rozwiązać w ten sposób, iż wykonawca podpisujący umowę z deweloperem będzie miał możliwość wpisania się do "hipoteki budowlanej", dzięki czemu uzyska niejako współudział w budowanym obiekcie a tym samym wzrosną jego szanse na odzyskanie należnych mu pieniędzy.
Proponując rozwiązanie tego typu Komisja sugeruje nam - nie liczcie na sądy czy sędziów, wymiar sprawiedliwości często jest niesprawiedliwy lub nieskuteczny w egzekwowaniu zapłaty za wykonaną pracę. Życie nie może być oparte na tak wątłych podstawach. Odwołajmy się zatem, zdają się twierdzić autorzy wspomnianego projektu, do bezpośrednio zainteresowanego - dewelopera (oczywiście bedzie to dzialanie w jego interesie) i najsilniejszej emocji - strachu. Nie wątpię bowiem, że celem projektu jest zastraszenie tego ostatniego.
Nie bardzo wiem, jak to rozwiązanie wpisze się w historię myśli polityczno-prawnej. Jeśli w ogóle zostanie wprowadzone, pojawi się zapewne w rozdziale "Od stanu natury do państwowej biurokracji (z pominięciem społeczeństwa i zdrowego rozsądku)". Ministerstwo Sprawiedliwości już wkrótce będzie mogło z całą szczerością ogłosić, iż sady powszechne i prawo to fikcja, a jedyną rękojmią sprawiedliwości jest strach i siła suwerena.
Niestety, jest to typowy dla późnego liberalizmu przykład zwiększania ingerencji państwa w życie obywateli, przy jego (państwa) jednoczesnym znacznym osłabieniu. W którą stronę zatem pójdziemy? Czy jedyny wybór, jaki nam pozostał, to oligarchizacja życia społecznego (władza dewelopera w "stanie natury") lub państwowy paternalizm (nieograniczona władza Lewiatana)?
Marek Przychodzeń
Por.
http://www.rp.pl/artykul/8,177211_Szykuje_sie_rewolucja_w_hipotekach.html
http://firma.onet.pl/1808316,wiadomosci.html
Wydawca Pressji
Strona Pressji
www.pressje.org.pl
Poglądy wypowiadane przez autorów nie stanowią oficjalnego stanowiska Pressji, stanowisko Pressji nie jest oficjalnym stanowiskiem Klubu Jagiellońskiego, a stanowisko Klubu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Stanowisko Uniwersytetu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem autorów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka