Projekt Łódź Projekt Łódź
388
BLOG

Literatura w Łodzi – co zrobić, żeby lepiej przędła?

Projekt Łódź Projekt Łódź Polityka Obserwuj notkę 0

Przemysław Owczarek

Literatura tworzona przez współczesnych łodzian to artystyczna dziedzina, w przeciwieństwie do innych, rzadko promowana przez władze miasta. A przecież ma wpływ na tworzenie wizerunku miasta.

 

Jako przeciwny argument można przywołać zorganizowany w 2008 r. przez periodyk „Piotrkowska 102" - agendę UMŁ - konkurs literacki im. Władysława Reymonta, ale z kilku względów nie można nazwać tej imprezy profesjonalną. Przemawia za tym choćby fakt, że laureaci byli zmuszeni pytać organizatora po uroczystości rozstrzygnięcia konkursu, kiedy zostaną im wypłacone nagrody.

 

Nie wystarczy też przejść Piotrkowską, by zobaczyć ilu sławnych ludzi pióra zostało uhonorowanych w spiżowej galerii bohaterów miejskiego centrum. Ci strażnicy tradycji, metalowe talizmany z wytartymi przez przechodniów nosami, stanowią znaki rozpoznawcze miasta i symbole jego tożsamości, ale nie powinny służyć jako historyczne alibi. Dziś nie mamy także dzieła, które z Łodzi uczyniłoby „Ziemię Obiecaną" współczesnej literatury i w nowatorski sposób świadczyło o aktualnych losach miasta. Wydana w tym roku w Bibliotece „Tygla Kultury" Manufaktura czasuMagdaleny Starzyckiej jest zgrabną łatą przyszytą na trochę wyblakłej, cennej tkaninie tekstów literackich osnutych wokół Łodzi, ale nie jest to książka wybitna.

 

Obecnie z naszym miastem kojarzy się niewiele nazwisk współczesnych prozaików. Najczęściej wymienia się króla postmodernistycznego fantasy - Andrzeja Sapkowskiego. Zaczyna być głośno o niezwykle zdolnym pisarzu Andrzeju Barcie, a zwłaszcza jego nominowanej do literackiej Nagrody Nike książce Fabryka muchołapek, której narracja, zrodzona w niemal surrealnej wyobraźni, eksperymentuje z historią Łodzi. W ekskluzywnym krajowym środowisku poetyckim z  Łodzią wiąże się prof. Jerzego Jarniewicza, poetę, znawcę i tłumacza literatury angielskiej i amerykańskiej, redaktora prestiżowego miesięcznika „Literatura na Świecie". Z młodszego pokolenia przywołuje się poetę Piotra Macierzyńskiego, triumfatora wszystkich poważnych, średnich i gminnych konkursów poetyckich (ale dlaczego na odwrocie swoich tomików autor zawsze zamieszcza informację, że chciałby mieszkać w Krakowie albo Gdańsku?). W cieniu tych monstrualnych laurów, które przysporzyły mu ogólnopolskiej popularności, intensywnie świecą nazwiska innych zdolnych łódzkich poetów: Macieja Roberta, Kacpra Bartczaka, Krzysztofa Grzelaka, Wojciecha Kądzieli. Jest wiele innych, związanych z latami 90-tymi, i wcześniej, ważnych nazwisk, ale łączone są z różnymi niszami literackimi i środowiskami w kraju lub sobie właściwymi momentami czasowymi i z tej racji nie funkcjonują „nagminnie" w obiegu współczesnych czasopism czy na internetowych portalach literackich. O najmłodszym i dość obiecującym rzucie, do którego należę - stąd jestem w niezręcznej sytuacji - napiszę niżej, w nieco innym kontekście.

 

O randze literackiego potencjału miasta decydują także środowiska oraz organizowane przez nie ogólnopolskie imprezy: festiwale, konkursy, wydarzenia osnute wokół przyznawanych nagród. Do tej listy dołączyć trzeba wydawane w Łodzi ogólnopolskie czasopisma literackie i artystyczne.

 

Od kilkudziesięciu lat istnieje grupa poetycka „Centuro", odnosząca dawniej liczne sukcesy, dziś w opinii młodego środowiska poetów przynależąca raczej do literackiego folkloru, który chętnie zagarnia wszelkich poetyckich „aborygenów". Jej wieloletni lider, Henryk Zasławski, to postać charakterystyczna i natychmiast rozpoznawalna na wieczorach autorskich i spędach literackich w Łodzi.

 

Nieco krótszym stażem może pochwalić się Stowarzyszenie im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, związane ze środowiskiem akademickim i skupiające niewielką grupę łódzkich krytyków i autorów. Stowarzyszenie od wielu lat prowadzi warsztaty literackie i organizuje prestiżowy konkurs poetycki im. swego patrona, którego rozstrzygnięcie odbywa się zazwyczaj w lutym. W serii poetyckiej SKKB debiutowało wielu znanych dziś autorów (m.in. Roman Honet, Radosław Kobierski, Jacek Gutorow), a poetyckie tomiki (wydano do tej pory ponad 80 tytułów), barwą przypominające dawne szkolne zeszyty, jakoś docierają do czytelników w Polsce i zdobywają uznanie, mimo dość skromnej dystrybucji.

 

Trzecią organizację promująca w Łodzi literaturę stanowi Łódzki Oddział Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, organizujący od czternastu lat znany w Polsce prestiżowy konkurs poetycki na debiut książkowy im. Jacka Bierezina. Od dwóch lat konkurs odbywa się w ramach szerszej imprezy: Festiwalu Puls Literatury, którego nazwa nawiązuje do wydawanego w Łodzi pisma opozycyjnego „Puls". Większość wydarzeń festiwalu odbywa się w Poleskim Ośrodku Sztuki. Stowarzyszenie organizuje także jedyny w Polsce konkurs na prozę poetycką im. Witolda Sułkowskiego. Oddział Łódzki prowadzi działalność wydawniczą. Najbardziej rozpoznawalną w kraju jest seria laureatów konkursu im. Jacka Bierezina. Debiutowały w niej znane postacie współczesnej poezji: Krzysztof Siwczyk, Marta Podgórnik, Klara Nowakowska, Szczepan Kopyt, Piotr Kuśmirek czy Bartosz Konstrat. Przez czternaście lat trwania konkursu jury tworzyła spora grupa najwybitniejszych  krytyków i poetów.

 

Od kilku lat przy Łódzkim Oddziale SPP istnieje Klub Młodych Pisarzy „mŁódź Literacka", związany z Poleskim Ośrodkiem Sztuki. W ostatnich dwóch latach klub wspierał łódzkich debiutantów, którzy go współtworzyli lub brali udział w organizowanych przez niego warsztatach. Młodzi autorzy mają na swoim koncie sporo sukcesów literackich w postaci laurów z konkursów poetyckich czy też nagród przyznanych za debiutanckie tomy. Do grona aktualnych mŁodzian i sympatyków należą między innymi: Michał Murowaniecki, aktualny prezes „mŁodzi" Rafał Gawin, Robert Miniak, Konrad Ciok, śpiewająca piosenkę literacką liderka zespołu „Agnes'band" Agnieszka Kowalska-Owczarek, Monika Mosiewicz, Iza Kawczyńska, Magdalena Nowicka, współtworząca także SKKB Justyna Fruzińska oraz frakcja z Tomaszowa Mazowieckiego - Piotr Gajda i Krzysztof Kleszcz. Grono jest szersze, ale wymieniłem tylko te postacie, które opublikowały pierwszą książkę bądź zdobyły ważne laury.

 

Przez dwa lata prowadziłem klub, w 2009 r. współprowadzę warsztaty i jestem redaktorem naczelnym dwuletniego już periodyku artystyczno-literackiego „Arterie", który założyliśmy w gronie „mŁodzi", wydawanegoy i dystrybuowanego w ogólnopolskich sieciach sprzedaży pod auspicjami Poleskiego Ośrodka Sztuki i SPP. To właśnie dzięki tym instytucjom i prowadzącym je osobom - Małgorzacie Uptas i Andrzejowi Strąkowi - oraz ogromnemu zaangażowaniu zespołu redakcyjnego mogło zaistnieć pismo.

 

Ze środowiskiem łódzkiego SPP kojarzone jest także starsze i bardzo zasłużone dla lokalnego świata literackiego i artystycznego pismo „Tygiel Kultury". W porównaniu z tym uznanym w Polsce czasopismem „Arterie" zagospodarowują młodoliteracką niszę, prezentują dorobek autorów młodszych od środowiska „Tygla..." o jedno, dwa pokolenia.

 

W Poleskim Ośrodku Sztuki odbywa się również inny festiwal literacki: „Prope Mercatum". W ramach tworzących go wydarzeń publiczność uczestniczy w serii spotkań ze znanymi w Polsce prozaikami, brak natomiast reprezentacji w postaci poetów czy też dyskusji krytycznoliterackich.

 

Istnieje w naszym mieście jeszcze jedna instytucja promująca literaturę i publikująca książki. Od dwóch lat do rąk czytelników poezji trafiają profesjonalnie wydane przez Ośrodek Literacki w Łódzkim Domu Kultury (Wydawnictwo Kwadratura) tomiki, których oprawę graficzną projektują młodzi, zdolni plastycy. W ten sposób książka poetycka staje się także artefaktem. Ośrodek prowadzi spotkania autorskie z pisarzami i poetami, organizuje warsztaty literackie i imprezy dla młodzieży promujące literaturę, np. Poetyckie Gry Uliczne.

 

Tegorocznej wiosny te dwie instytucje wraz ze Stowarzyszeniem „Złoty Środek Poezji" z Kutna oraz „mŁódź Literacka" połączyły się przy organizacji kolejnej edycji Festiwalu „Złoty Środek Poezji". Tym razem ta ważna w Polsce majowa impreza, promująca od pięciu lat młodych debiutantów i przyznająca im nagrody, odbyła się nie tylko w Kutnie ale i w Łodzi.  Jury i goście festiwalu to śmietanka polskiej poezji i krytyki, w imprezie uczestniczą także autorzy z krajów Europy Środkowej. Wspólna inicjatywa pokazała nie tylko możliwości łódzkiego środowiska, ale także wady organizacyjne: słabe dofinansowanie i niedostateczną promocję. Po tych doświadczeniach w następnym roku festiwal może stać się jedną z wizytówek literackich miasta i regionu.

 

Chciałbym podkreślić ważną okoliczność. Od początku 2009 roku coraz częściej mówi się w Polsce o łódzkim środowisku młodoliterackim. Znany krytyk Karol Maliszewski w krążącym po Internecie eseju Zmowa krytyków wskazuje młodych łodzian związanych z „mŁodzią Literacką" jako to środowisko, które być może odegra podobną rolę jak poeci Śląska wyznaczający w latach 90-tych mocny nurt w ówczesnej młodej poezji. W krytyce zaczyna funkcjonować termin „dykcji łódzkiej". Idąc z duchem czasu, kwartalnik „Arterie" wydał przy kolejnym numerze poetycką antologię problemową pt. Na grani. Antologia łódzkich debiutantów o doświadczeniach między językiem a światem.

 

Łódź ma więc pewien literacki potencjał. Od pewnego czasu stowarzyszenia i ośrodki promujące literaturę zaczęły ze sobą współpracować. Środowisko krystalizuje się i spaja, tworzy wspólne inicjatywy.

 

 

 

 

 

Zagrożenia

 

 

 

Głównym zagrożeniem jest brak wypracowanego wspólnego stanowiska środowisk literackich i władz miasta, które nakreśliłoby mocny, kilkuletni program rozwoju literatury w Łodzi. Sądzę, że nie zaczęto nawet w tej kwestii rozmawiać i że miejskie władze są w gruncie rzeczy zadowolone z obecnego stanu literatury, wyznaczonego przez kolejne konkursy UMŁ na wnioski o pozyskanie środków i coroczną edycję Komisji Wydawniczej przyznającej dotacje na książki. Nie ma jednak żadnej wizji, która łączyłaby poszczególne cele w strategię umożliwiającą rozwój literackiego potencjału Łodzi. Brak takiej wizji w dobie starań władz o uzyskanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 nie tylko zastanawia, ale i martwi.

 

Z własnego doświadczenia wiem, że szansę na realizację mają tylko te programy, które polegają na dalekosiężnym planowaniu i pracy u podstaw. Cztery lata temu w Poleskim Ośrodku Sztuki młodzi poeci i prozaicy spotykali się, żeby nawzajem poczytać swoje utworu i teksty, uzyskać opinię o twórczości, nawzajem się inspirować. W przeciągu dwóch lat spotkania przerodziły się w profesjonalne warsztaty, zawiązały się przyjaźnie. Młode środowisko zaczęło zdobywać nagrody w kolejnych konkursach literackich, debiutować w czasopismach. Powstały projekty tomów poetyckich, nad którymi trwała intensywna praca. W końcu aż siedmiu autorów na przestrzeni lat 2007-2009 opublikowało swoje debiutanckie książki, przeważnie pod auspicjami SKKB i Ośrodka Literackiego ŁDK w Wydawnictwie Kwadratura. Kilka z nich zdobyło nagrody za debiut, wszystkie doczekały się recenzji w fachowej prasie literackiej. Wreszcie młode środowisko powołało do życia własny literacki i artystyczny periodyk „Arterie", który w lipcu pojawił się w ogólnopolskiej dystrybucji. Nie byłoby tych efektów i sukcesów bez intensywnej pracy, międzyśrodowiskowych kontaktów i dalekosiężnej wizji, która doprowadziła do powstania znanego w Polsce środowiska młodoliterackiego.

 

Szkoda byłoby, gdyby decydenci i gremia, które chcą dbać o literacki wizerunek miasta i odpowiednią reprezentację tej dziedziny w staraniach o uzyskanie dla miasta tytułu Europejskiej Stolicy Kultury, nie stworzyli kilkuletniego programu rozwoju literatury w naszym mieście. Jeśli podsumować proces formułowania takiej wizji i konkretnych potrzeb wśród środowisk literackich, przybrałby on listę dość sprecyzowanych postulatów. Łatwo odnieść je do warunków stworzonych dla literatury w innych miastach, np. we Wrocławiu.

Misją Fundacji „Projekt Łódź" jest stworzenie silnego ośrodka zajmującego się opracowywaniem programów modernizacyjnych dla miasta oraz rozwój społeczeństwa obywatelskiego, które świadome swoich praw oraz obowiązków potrafi skutecznie wpływać na władze.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka