Kiedyś zjechałam do serca Ziemi
Dość szybko się jechało, windę do nieba przekierowałam w dół
Migały przed oczami warstwy ziemiowe, migały cebulowe, kolorowe
Im bliżej środka, tym winda zwalniała...bo wszystko wszak pomiędzy brzegiem, pomiędzy ustami
Moje szczytowanie paradoksalnie dołowaniem się okazało
ale nie o to
O to, że spełnienie niezależne od rozlokowania oraz pozycji
acz na pewno od stanu ducha
na pewno od odpuszczenia
od self pozwolenia
no i windowego też...
:-)
Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości