Odcinek 53
Kościół święty toleruje ten stan rzeczy, aczkolwiek w całej rozciągłości, bo wprawdzie, łącząc nowożeńców nierozerwalnym i świętym węzłem małżeńskim wymaga już później od nich absolutnej wzajemnej wierności, ale to dopiero po ślubie. Natomiast przed ślubem zaleca w ramach nauki przedmałżeńskiej uświadomienie młodych, przeważnie kandydata na męża (który później uświadomi dziewiczą małżonkę) wprowadzenie i w arkany płciowe przez rodzinę, przez ojca, albo (najpraktyczniej) w burdelu. I tu wychodzi sakralna funkcja prostytutki – bowiem, ksiądz ani zakonnica, ani nikt inny, (oprócz biskupa), nie ma prawa uświadamiać seksualnie nupturientów poza rodzicami, którzy mają na to pozwolenie od Boga. Zwykły ksiądz nie jest rodzicem i niema rodzicielskiego prawa nauczać dziecka religii o bogu ani i rozmnażaniu. Musi mieć na to zgodę biskupa albo rodzia. Biskup i rodzice mają zgodę Boga, której udzielają prostytutce, żeby wprowadziła młodzieńca w tajniki seksu w burdelu. Bo ona umie to zrobić najlepiej. Tak przynajmniej twierdzą wypraktykowani w sądach rozwodowych księdza. Prostytutka jest po to, żeby lepiej niż katecheta lub ojciec, (który może tego nie umieć wytłumaczyć, albo jest pederastą), wprowadzić bez fałszywego wstydu i niedomówień, młodzika w sedno sprawy stosunku płciowego. I odbyć z nim ten stosunek, żeby go przekonać do heteroseksualnych rozkoszy. Żeby go utwierdzić, że tylko w heteroseksualnym stadle jest sens, rozkosz i zdrowie psychiczne zgodne z wolą Boga. Zdrowie psychiczne, jakże potrzebne ludzkości na nadchodzące czasy!
Gdy później, coś nie idzie w nowo-zawartym małżeństwie, bo on się tłumaczy nieuświadomieniem, że nie umiał zaspokoić swojej małżonki i dlatego odeszła, gdy spotykają się w biskupim rozwodowym sądzie, niejeden ksiądz sędzia, w rozmowie z rodzicami rozwodzącego się małżonka, mówił z pretensją, a dlaczegoście go wcześniej nie zaprowadzili do kurwy, żeby mu wytłumaczyła co i jak, skoro wy nie potraficie? Przecież kurwa jest od tego, żeby pouczać, żeby dbać o wysokie standardy ars amandi. Kościół już dawno odszedł od nauki, że rozkosz płciowa jest grzechem i małżonkowi pozostaje do oglądania, u małżonki, a raczej do macania po ciemku, tylko dziura w nocnej koszuli, wycięta na brzuchu. Teraz trzeba uatrakcyjniać i coś robić, żeby ludzie chcieli się kochać. Bo gdy dwóch się kocha i zabawia swoim ciałem radośnie, tam również jest ich stwórca i Bóg. Dlaczegoście go nie zaprowadzili do kurwy, ksiądz, kierownik życia duchowego, pyta rodziców rozwodzącego się małżonka, od którego uciekła żona do mężczyzny sprawnego seksualnie, i miała prawo. W judaizmie Żyd, seksualny niedołęga albo impotent, to zakała, a kurwa, nauczająca młodych Żydów sztuki miłości to szacowna nauczycielka. W dzisiejszych czasach instytucja kurwy czeka na rehabilitację, bo kurwa jest od tego, żeby ratować świat przed zboczeniem i stoczeniem się w pederastię, gdzie mu zagraża wyludnienie i zanik dzietności.
Wprawdzie, w dawnych czasach, stan kurewski nie był reprezentowany w parlamentach, ale w średniowiecznym Rzymie i Paryżu kurwy miały w katedrze osobne, honorowe sektory i ozdobne stalle. Ba, był nawet projekt, żeby nobilitować kurwę, tak jak się pasuje giermka na rycerza a nawet więcej, bo namaszczać ją olejami świętymi, jak się namaszcza króla na pomazańca i reprezentanta bożego, który mając moce nadprzyrodzone leczy dotykiem. A przecież kurwa również leczy dotykiem, nawet skuteczniej niż święty Ludwik, król Francji, który był tak święty i samokrytyczny, co do swoich możliwości leczenia dotykiem, że mówił: „Co ja tam mogę, marny grzesznik. Idźcie do kurwy, ona was uleczy!”
Ciało kurwy, też, tak samo jak ciało króla, składa się z dwóch, a nawet trzech ciał. Pierwsze ciało to ciało biologiczne i fizjologiczne piękno, drugie ciało, to ciało konkretne, zbite chujami i oblane spermą, które przeistacza się w trzecie, uwielbione przez męskie szowinistyczne świnie. Tak pierwsze i drugie, doznaje przebóstwienia w trzecim ciele, uwielbionym przez żądzę i świeci odblaskiem królestwa niebieskiego, obiecując rozkosze, jakie czekają na koneserów i znawców kobiecego krocza, tego przedsionku zbawienia, a orgazm osiągany dzięki uwielbieniu cipy, jest ekstazą łączącą mikrokosmos człowieka z kosmosem Boga. Odblask ciała kobiety, pożądanego przez wielu mężczyzn, jest przedsmakiem rozkoszy, czekających nas w niebie a trój-ciało kobiece złączone jednią pożądania i miłości jest odpowiednikiem trójcy przenajświętszej, też złączonej miłością do wszystkich pierwiastków wszechświata.
Powiedzą, że to nie nieprawda, że to nie do wiary, tak jak nie uwierzą w to, że po śmierci króla Stefana Batorego, szlachta obrała królem Polski Żyda z Brześcia Litewskiego, Saula Wahla, na jeden dzień, żeby mieć czas na zastanowienie się nad wyborem właściwego kandydata.
Rozkaszlał się od wypalonych papierosisków, które go ściskały za żebra. Skarżył się na krótki oddech. Powtórzył słowo w słowo, co mówiłem, aż się zastanowiłem, czy on to nie ja – bo faktycznie miałem wrażenie, że w celi jestem sam, a ten drugi, to wytwór mojej wyobraźni. Może mnie przywieźli do domu wariatów? Być może, ale coś tu za wesoło. Mnie jest coś za wesoło. Chociaż bym nic nie miał przeciwko temu, żeby zwariować, ale tak, żeby mnie nie tłukło o podłogę.
No tak, nieraz to samo mówiłem.
Inne tematy w dziale Kultura