wieśniak wieśniak
296
BLOG

Kupowanie państwowego przez państwowe, czyli więcej cukru w cukr

wieśniak wieśniak Gospodarka Obserwuj notkę 1

PanR. Gwiazdowski na swoim blogu skomentował ofensywę rządu Tuska na polu przekształceń własnościowych w energetyce i bankowości. Polecam PS Salonowiczom.

Rozpoczęła sie od ataku na pozycję UOKiK. Sam Pan Premier Tusk powiedział, że to on zadecyduje o tym, czy PGE ma kupić Energę, a nie jakiś tam Prezes UOKiK. A jak się Prezes będzie stawiał(a) to ją Premier odwoła.  

http://www.polskatimes.pl/pieniadze/308007,donald-tusk-zdecydowal-energe-wezmie-pge-dla-dobra-kraju,id,t.html

http://www.rp.pl/artykul/536227-Rzad-chce-budowac-energetycznego-giganta.html

http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,8377419,Wiecej_panstwowego_w_panstwowym.html

Moim zdaniem Pan Premier powinien odwołać od razu cały UOKiK. Po co udawać, skoro i tak decyduje wola Premiera?

Co do zasadności tej transakcji to:

1)Z punktu widzenia PGE zakup Energi jest całkowicie uzasadniony. Każdy producent zmierza do osiągnięcia pozycji dominującej na rynku. A kupno Energi taką dominację PGE spowoduje.

2) Z punktu widzenia akcjonariusza posiadającego kontrolny pakiet akcji dwóch spółek, sprzedanie jednej z nich akcji drugiej posiadanych w drugiej też jest uzasadnione. Bez utraty kontroli nad spółkami pozyskuje on gotówkę. A że będzie więcej państwowego w państwowym? Nie ma powodów, żeby PGE i Energa były w ogóle państwowe. Dlatego ciekawe jest to, że gromy na Pana Ministra Grada za sprzedaż Energi PGE spada ze strony tych, którzy jeszcze nie tak dawno nie mięli nic przeciwko termu, żeby PGE było państwowe. Co więcej – uważali nawet, że to dobry pomysł. Więc skoro nie tylko pozwalamy Skarbowi Państwa pozostawać akcjonariuszem takich spółek, ale wręcz uznajemy to za konieczność, twierdząc, że Skarb Państwa powinien i może się zachowywać racjonalnie  jako ich akcjonariusz  – to sie właśnie zachowuje. Czyści grupę z forsy i pewnie zaraz będzie przeprowadzał jakąś emisję. W końcu nawet na wśród spółek notowanych na GPW ich dominujący akcjonariusze co chwila przeprowadzają takie transakcje i nikt się temu nie dziwi.

3) Z punktu widzenia rynku zakup Energii przez PGE prowadzi do umocnienia oligopolu. I dlatego Pan Prezes UOKiK ma całkowitą rację odmawiając wydania zgody na takie przejęcie.

4) Z punktu widzenia logiki, to argumentacja używana przez Pana Premiera Tuska jest całkowicie bałamutna. Jeśli rzeczywiście miałoby chodzić o budowę elektrowni atomowej przez „silną grupę energetyczną” to, po pierwsze, PGE może stworzyć z Energą konsorcjum i podpisać umowę take off o odbiorze przez Energę energii z reaktora atomowego, który wybuduje PGE. A jeśli już konieczne jest stworzenie „silnej grupy kapitałowej” i w tym celu trzeba będzie odwołać Panią Prezes UOKiK, to trzeba było przeprowadzić fuzję obu spółek. Wówczas PGE miałoby więcej na budowę reaktora. Jeżeli zatem  zdecydowano o nie przeprowadzeniu fuzji, tylko o sprzedaży akcji, to środków finansowych na ten reaktor PGE będzie miało mniej. A zatem cała argumentacja rządu to klasyczna „ściema”. Chodzi tylko i wyłącznie o kasę.  Ale skoro nawet głosy wpływowych postaci z Trójmiasta (jak Pan Poseł Tadeusz Aziewicz, Pan Senator Bogdan Borusewicz, czy Pan Komisarz Janusz Lewandowski) nie powstrzymały Pana Premiera Tuska przed grożeniem Pani Prezes UOKiK, to znaczy, że w kasie państwa musi być widać dno – i to nie tylko jako „dolna powierzchnia wgłębienia” lub „dolna ścianka jakiegoś przedmiotu” lecz „wykazywanie ignorancji w jakiejś dziedzinie” – w tym przypadku przez rząd w zakresie finansów publicznych.

P.S. A czy ktoś jeszcze pamięta, kiedy się zaczęła konsolidacja sektora energetycznego i budowanie „silnych polskich podmiotów”? Bo ja pamiętam. Za czasów Pana Premiera Jarosława Kaczyńskiego. Są takie obszary, w których porozumienie ponad [podziałami jest możliwe.  Im głupszy pomysł, tym większa szansa na porozumienie.

 

Drugą ofensywę rząd przeprowadził na skrzydle sektora bankowego i nadzoru finansowego..

PKO BP miał kupić popularnego „Bzyka” – czyli bank BZ WBK.

Tu sytuacja by la jednak całkowicie odmienna niż w przypadku kupowania Energi przez PGE. Rynkowi to by w niczym nie szkodziło, ale za to spółka Skarbu Państwa nie wypłaciłaby dywidendy akcjonariuszom. Więc determinacja z jaką rząd zmierzał do nabycia akcji BZ WBK przez PKO BP była dość zastanawiająca – zwłaszcza, że w tym samym czasie rząd nie zawahał sie nastawać na niezależność UOKiK, byleby tylko dostać kasę z PGE za akcje Energi.

Oczywiście nie wykluczam, że PKO BP miał w tym uzasadniony interes. Musi bowiem zmienić portfolio klientów. Obecni, niestety, zaczynają pomału zaczynają żegnać się nie tylko z bankiem ale już ze światem. Bez pozyskania młodych ta „perła w koronie” Ministerstwa Skarbu Państwa, będzie stawała się coraz bardziej zaśniedziała.

Gdyby więc PKO BP chciał przejąć „Bzyka”, żeby przeszczepić do siebie jego kulturę korporacyjną i system informatyczny, to być może taka synergia warta byłaby pieniędzy, które PKO BP zamierzał na to wydać.  Ale mam nieodparte wrażenie, że byłoby dokładnie na odwrót. To znaczy standardy PKO BP zostałyby raczej przeniesione do „Bzyka”. Klienci by pouciekali i PKO BP zostałby z powynajmowanymi lokalami – czyli z kosztem – często kilka metrów od swoich własnych.

Dlatego zaangażowanie państwa w to przejęcie jest mocno zastanawiające. Przecież sam pomysł nabycia akcji BZ WBP nie wyszedł publicznie z PKO BP tylko z Kancelarii Premiera. Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, antycypując chyba sytuację Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, której odwołania nie wykluczył Pan Premier za sprzeciw wobec przejęcia Energii przez PGE, z całym sercem zaangażował się w reketierstwo na rzecz PKO BP, strasząc AIB, że jak sprzeda akcje „Bzyka” komu innemu, to KNF nie wyda zgody na taką transakcję.

Już w maju 2010 wyraził pogląd, że to „polskie instytucje finansowe powinny kupić BZ WBK”

http://forsal.pl/artykuly/420557,kluza_to_polskie_instytucje_finansowe_powinny_kupic_bz_wbk.html

Podobno wybrał się nawet osobiście do Irlandii aby rozmawiać z tamtejszym nadzorem finansowym i bankiem centralnym o sprzedaży BZ WBK:

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kluza-o-ewentualnym-przejeciu-BZ-WBK-przez-PKO-BP-2166777.htm

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8066804,Kluza_z_misja_w_Irlandii_w_sprawie_BZ_WBK.html

A 6 września zapowiedział „dokładną lustrację” nabywcy akcji „Bzyka.

http://www.globtrex.com/Wiadomosci/11-Przeglad+prasy/38471-Kluza+dokladnie+zlustrujemy+kupca+BZ+WBK

Ciekawe w jakim trybie KNF podjął te działania ZANIM otrzymał wniosek o wydanie zgody na nabycie akcji BZ WBK? Bo jak się wczytać w ustawę, to takich kompetencji nie ma!

Po ogłoszeniu 10 września decyzji ich sprzedaży „Bzyka” bankowi Santander, już 13 września pojawiły sie przecieki o „ustawionym przetargu”:

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8371894,KNF_wchodzi_do_gry_o_BZ_WBK__a_Santander____odslania.html

Jego „ustawienie” miało polegać na faworyzowaniu Santandera i przekazywaniu mu informacji o cenach oferowanych przez konkurencję oraz poufnych informacji o wynikach BZ WBK. Zasugerowano nawet „zamieszanie” w sprawę KPMG, który jest audytorem BZ WBK i Santandera.

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8371894,KNF_wchodzi_do_gry_o_BZ_WBK__a_Santander____odslania.html  

Zobaczymy, co się jeszcze wydarzy, ale prawdopodobieństwo uzyskania przez KNF „kompromitujących” dowodów „ustawienia” przetargu jest dość niewielkie. AIB nie musiał organizować w ogóle żadnego przetargu i mógł faworyzować kogo chciał. W takiej sytuacji pozostali oferenci mogliby, co najwyżej, dochodzić zwrotu kosztów jakie ponieśli w związku z przetargiem. Chyba, że naszym urzędnikom się wydaje, że AIB powinien zastosować przepisy o przetargach publicznych jakie muszą organizować oni sami w swoich urzędach lub podległe im spółki Skarbu Państwa?

Póki co „ofensywa” rządu na skrzydle bankowym poszła w las."

 

No i takich mamy u władzy liberałów i fachowców od gospodarki. Było juz "więcej cukru w cukrze", teraz mamy "więcej państwowego w państwowym". Ten Bareja to prorok jakiś był?!

wieśniak
O mnie wieśniak

Działacz pierwszej solidarności, cały czas zaangażowany w lokalnym życiu publicznym, ale bezpartyjny. Jestem zwolennikiem kary śmierci oraz aborcji (sam mam czworo dzieci). Uważam, że wolny rynek jest ważniejszy niż demokracja. Przeraża mnie poprawność polityczna. Moim Mistrzem był Stefan Kisielewski.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Gospodarka