Zachęcony oddźwiękiem filmu „Władcy marionetek” red. Sekielskiego poświęciłem się i obejrzałem sporą część tego „dzieła”. Nie będę recenzował całości bo nie wiem czy warto a czasu mam mało więc zwrócę uwagę na jedno. Na to na co zwróciła uwagę Pani Wielowieyska w swojej recenzji, na porównanie czym są kłamstwa PiSu i kłamstwa PO. Jej oczywiście wyszło że Pis jest strasznie zakłamany a PO to tylko takie drobne kłamstewka.
Nie jestem pewny czy ten sam film oglądaliśmy bo ja widziałem w tym filmie ewidentne kłamstwa Tuska przygotowane przez sztab jego PRowców jak choćby ta przysłowiowa już pielęgniarka przeciwstawione obietnicom wyborczym czy ogólnym oświadczeniom PiSu w świetle jednostkowego przypadku człowieka ponoć skrzywdzonego warszawiaka. Konkretną deklarację Janusza Palikowa że uruchomi zbiórkę pieniędzy na podatek czy też karę za niezapłacony podatek pewnego piekarza filantropa i że jeżeli zbiórka nie wystarczy to on Janusz Palikot dopłaci różnicę, zestawioną z realizacją tego zobowiązania. Oświadczenie zostało łożone publicznie wobec dziennikarzy i zarejestrowane przez liczne telewizje, ale realizacji nikt już nie weryfikował. Dopiero red. Sekielski przypomniał o tym w swoim filmie.
Widziałem również wypowiedzi różnych PRowców o metodach i sposobach jakie stosowali w kampaniach i jakich podobno nie stosowali tylko że wśród nich nie widziałem PRowców PiSu. No chyba że byli w tej części której nie oglądałem ale to by było dziwne gdyby oni byli oddzielnie. Widziałem natomiast wypowiedź Pana Kamińskiego który nie zaprzeczał że pomysł z Panią Ericą Steinbach mógł pochodzić od niego. Nie rozumiem tylko czemu miało służyć wyciąganie tego. Czy było to kłamstwo? Czy czas i wyroki sądów nie pokazały że jest to całkiem realne zagrożenie? Ostatnio nawet środowiska żydowskie zagroziły bojkotem komitetu mającego upamiętnić „wypędzenia” z powodu zbyt dużego wpływu tej Pani i jej środowiska na kierunek prac komitetu. Więc o co chodziło Sekielskiemu?
Jedna z odpowiedzi jest taka że Sekielskiemu opadły łuski z oczu i zobaczył PO we właściwym świetle ale że pracuje gdzie pracuje to nie mógł tak wprost powiedzieć to co myśli więc zrobił film którego wymowa dla mnie jest jednoznaczna i zupełnie odmienna od tego co Pani Wielowieyska chce nam wmówić.
Jednak w takie nawrócenie Pana Sekielskiego trudno uwierzyć choć nie można go wykluczyć.
Inna odpowiedź to że zrobił rzetelnie film tylko że fakty są jakie są czego nie przewidział i wyszło jak wyszło.
Tak wygląda nasz świat polityczny. Z jednej strony sztaby zawodowych PRowców polskich i zagranicznych a z drugiej z pewnością nieprofesjonalne (PRowo) działanie ludzi wierzących w to co robią i do czego zmierzają.
Przy okazji gorących politycznych dyskusji zapytałem w końcu moich przeciwników co wolą i co jest dla społeczeństwa bezpieczniejsze, czy dać wiarę świetnie przygotowanemu przez fachowców dobrze się prezentującemu się człowiekowi którego jedynym programem jest zdobycie władzy jednym słowem wydmuszkę czy człowiekowi z pewnością mniej zręcznemu PRowo ale nieukrywającemu pod sztucznie przygotowaną mową ciała swoich wad i otwarcie mówiącemu co myśli. Zgadnijcie co mi odpowiedzieli.
Co do mowy ciała mam małą zagadkę.
Pan Premier w sposób niezwykle widoczny bo całkowicie nienaturalny prezentuje wiele wyuczonych gestów, jednym z nich jest tak zwany „koszyczek”. Czego Pan premier szuka do wypełnienia tego „koszyczka?
Złote myśli takich różnych:
„czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005
“Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005 "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001 "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001 " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K ....................................................................................................................................................................................................................................................................... "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu".
Albert Einstein
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka