Zaledwie kilka dni temu w czasie dyskusji o akcyjnych działaniach naszego premiera chyba Pani Kopacz stwierdziła, jakim to dobroczynnym działaniem było zamknięcie przez Premiera Tuska sklepów z dopalaczami bo liczba zatruć nimi spadła praktycznie do zera.
„Jest to 33 osoba, która w tym roku trafiła do łódzkiego szpitala po zatruciu dopalaczami. Choć sklepy z dopalaczami zamknięto pół roku temu, na łódzkim rynku wciąż można bez problemu kupić takie substancje. Doskonale wiedzą o tym lekarze.- Zaraz po zamknięciu sklepów mieliśmy mniej przypadków zatruć, ale teraz nie ma tygodnia, żebyśmy nie odtruwali pacjenta - mówi dr Rzepecki”.
Jeden z salonowych kolegów niedawno opisywał jak sklep z dopalaczami na jego ulicy zmienił się w lokal z automatami do gier hazardowych.
To jak to jest z tym koronnym argumentem na skuteczność Tuska. Hazard jest jak był, dopalacze są jak były.
Aż strach pomyśleć jak się zakończy wojna z kibicami.
I proszę mi nie tłumaczyć ze to nie wojna z kibicami tylko z kinolami. Ofiarami działań Premiera Tuska są kibice i oni teraz stanęli na linii frontu. Kibole przeczekają spokojnie zawieruchę i wrócą. A jeśli nie wrócą to znajdą inny sposób na wyładowanie własnych frustracji, nienawiści do świata, w którym nie widzą miejsca dla siebie. Pan Arłukowicz raczej się ich resocjalizacją nie zajmie.
Boję się myśleć jak może wyglądać ich walka z otaczającą rzeczywistością, kiedy zabierze się im stadiony.
Jak zwykle Pan Premier wypowiedział wojnę skutkom a nie przyczynom, a i tak po pierwszych porywach zapadnie w drzemkę. Tak było, jest i będzie. Bo taki to człowiek i taka to ekipa.
Złote myśli takich różnych:
„czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005
“Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005 "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001 "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001 " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K ....................................................................................................................................................................................................................................................................... "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu".
Albert Einstein
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka