W poniedziałkowej „Rzepie” przeczytałem felieton naszego do niedawna kolegi salonowego Rafała Ziemkiewicza. Jak zwykle dosadnie i nie bez pewnej złośliwości napisał to co wszyscy wiedzą ale udają że tego nie ma.Chodzi o stosowanie w mediach pewnej filozofii sprowadzającej się do twierdzenia że „Rząd może być jaki chce, byle to nie był rząd PiSu”. Ta filozofia skutkuje czym skutkuje. Całkowity brak krytycyzmu wobec ekipy rządzącej a jeśli już nie można czegoś ominąć to się to bagatelizuje lub podaje wyłącznie fakty nie posuwając się do jakiegokolwiek komentarza. Świetnie tę filozofię uskutecznia na łamach swojego blogu RR-K i jest w tym tak wyspecjalizowana że się zastanawiam czy to ona pisze na wzór mediów czy odwrotnie. Manifest Pani Reni „Celem moim jest krytyka władzy niezależnie kto ją sprawuje” poszedł do kosza choć ona sama twierdzi że „nie pisze o rządzie bo nie ma o czym” co poniekąd jest i prawdą zważywszy na niemrawość działań rządu. Ale przecież już samo to zasługuje na krytykę.
Większość mediów ma taki sam pogląd jak Pani Renata i prześcigają się w wyszukiwaniu, wymyślaniu, albo przypominaniu jak już nie ma co wymyśleć, rzekomych afer PiSu. Ot jak choćby ostatnia zasłona dymna nad spekulacjami o podobno szykujących się zmianach w rządzie. Były to oczywiście tylko spekulacje mniej lub bardziej wiarygodne ale żeby zatrzeć mogące powstać u widza wrażenie że rząd jest niekompetentny, natychmiast wytoczono armaty z materiałami na PiS. Materiały sensacyjne bo takie widz lubi najbardziej i takie najłatwiej zapamiętuje. I to nic że w materiale użyto między innymi starej i dawno upadłej sprawy kart płatniczych. Przytoczona znowu Lemoniadowa Joe-Pitera znowu mogła zagrzmieć z ekranu że ktoś tam z PiS kupił dorsza za sześć złotych za służbowe pieniądze. Do czego ten dorsz posłużył nie powiedziano ale stosowana powszechnie metoda na „radio Erewań” zawsze jest skuteczna. Do tego dodano materiał o Pinkasie i kto zwrócił uwagę na coraz bardziej widoczne problemy Premiera?
Nie zamierzam bronić nikogo kto użył pieniędzy służbowych do prywatnych celów. Ale oczekuję od mediów że jeżeli mnie informują to przekazują mi informację a nie sugestię. Tymczasem jest niestety odwrotnie. Każda informacja dotycząca PiSu jest dwuczłonowa. Pierwszy człon to informacja a drugi to przyklejona do niej sugestia. A sugestia może się znajdować wszędzie. Może to być odpowiednio skomponowany obrazek, kontekst, lub słowo. Ot takie za przeproszeniem „gówienko” kształtujące odczyt informacji. Po co daleko szukać „sprawa” Pani Rzecznik Praw Dziecka jest najlepszym tego przykładem. Tyle że dziennikarze okazali nam już tak wielką pogardę i własne lenistwo że się wysypali. Niby sprawa wyszła na jaw, ale owo „gówienko” przylgnęło. Przylgnęło na tyle że co by nie powiedzieć to jednak osoba wykształcona, posłanka na Sejm z PO nazwisko przemilczę z litości, w programie Pana Pospieszalskiego mówiąc o Pani Rzecznik mówiła samymi takimi prasowymi „gówienkami”. Zero merytorycznych argumentów tylko hasła prasowe.
I tak to działa.
Podobnie jest z rozmowami polityków PO z politykami PiSu w mediach. Prawie zawsze, piszę prawie choć nie przypominam sobie innej sytuacji, polityk PO znajdzie okazję żeby zarzucić politykowi PiSu że jest pełen nienawiści i złości. A jak nie znajdzie okazji to też powie. Jak choćby Pan Chlebowski w rozmowie z Panem Brudzińskim. Okazji nie znalazł ale też powiedział. Ciekawe jak by to stwierdzenie uzasadnił gdyby oczywiście prowadzącemu program taka prośba o uzasadnienie przyszła do głowy. Nie przyszła.
I tak to działa.
A za oknem taka piękna wiosna. Wszystko dzięki Tuskowi. Na drogi wyjechali motocykliści. Panie Tusk. Od pięciu miesięcy to Pan odpowiada za wszystkie ofiary wypadków na polskich drogach.
Jak przeczytałem wczoraj ceny żywności szybują w górę bez opamiętania. Panie Tusk przecież Pan wie jak obniżyć ceny i od pięciu miesięcy na ten cud czekamy. No chyba że to ma polegać na wywindowaniu ich jak najwyżej żeby potem spadły i w ten sposób zaliczyć cud.
Pewna salonowa blogerka wyraźnie skłaniająca swoją sympatię w kierunku PO napisała że nie ma nic przeciwko zwiększeniu akcyz, najwyżej będzie mniej palić. A ja proszę szanownej blogerki nie palę ale mam wiele przeciwko temu. Proszę sobie przypomnieć jakie gromy słał przewodniczący Tuska na Premiera Kaczyńskiego kiedy ten podnosił akcyzę na paliwo. W tych gromach wcale nie przeszkadzał Tuskowi fakt że było to przywrócenie wysokości akcyzy czasowo obniżonej. Nawet nie przeszkadzało mu to ze za taką ustawą głosował. Pamiętam jak krzyczał że to nie tedy droga. I o dziwo zgadzam się z Tuskiem. Nie tędy droga Panie Tusk, sam pan to mówił.
I tak to działa.
Nie skończyłem ale na razie starczy. Do tematu wrócimy.
Złote myśli takich różnych:
„czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005
“Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005 "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001 "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001 " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K ....................................................................................................................................................................................................................................................................... "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu".
Albert Einstein
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka