Przedwieczorny Przedwieczorny
141
BLOG

Wzruszenie

Przedwieczorny Przedwieczorny Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Nie wiem dlaczego z całej historii walki o niepodległość a przecież mieliśmy takich wydarzeń wiele, dwa wywołują u mnie szczególne wzruszenie. Powstanie Styczniowe i Powstanie Warszawskie. Z opowieści dziadków ze strony ojca wiem że we wszystkich powstaniach Zawsze ktoś z rodziny uczestniczył. Z wyjątkiem Wielkopolskiego. Za daleko było. W powstaniu warszawskim też nikt nie walczył. Rodzina ojca mieszkała na dalekiej prowincji a rodzina mamy właśnie spędzała wakacje pod Piasecznem w Zalesiu. Wybuch Powstania Warszawskiego i wszystko co się stało potem zmusiło dziadków z dwójką małych dzieci (moja mama miał jedenaście a jej brat dziewięć lat) do zamieszkania na letnisku na stałe.

A jednak te dwa powstania wywołują we mnie szczególne wzruszenie. Na wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych nie chodzę bo wzruszenie nie pozwala mi wydusić z siebie głosu.

Już o tym pisałem, ale przeżycie dnia dzisiejszego zmusza mnie do napisania tego ponownie. Przeszło pięćdziesiąt już lat co roku (chyba że nie ma mnie w Warszawie) chodzę pod "okno Baczyńskiego" by zapalić pierwszy znicz. 

Zaczęło się gdzieś w zamierzchłych latach sześćdziesiątych kiedy w domu dziadków i w domach dziadków moich kolegów miałem okazję słuchać opowieści o okupacji, o AK, Andersie, Powstaniu. Ale jak to dzieciak odbierałem te opowieści jako wspaniałe historie ale mało realne. Mimo że słuchałem ich z ust uczestników tych czasów. Dopiero kiedy pewnego dnia usłyszałem Ewę Demarczyk śpiewającą, "Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni,  które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi. Jeno odmień czas kaleki, zakryj groby płaszczem rzeki, zetrzyj z włosów pył bitewny,  tych lat gniewnych  czarny pył" Coś we mnie zatrybiło. Nie pamiętam czy miałem dwanaście lat czy trzynaście Ale do dziś słuchając tego wiersza w wykonaniu Demarczyk czuję te same ciarki na karku co w dzieciństwie. Już nie pamiętam kto, ale to chyba mama, widząc moją fascynację tym tekstem, wytłumaczyła kto go napisał i zawiozła mnie na Plac Teatralny by pokazać nie okazały monument niedawno odsłonięty, ale zwykłe okno. Okno w którym zginął Krzysztof Kamil Baczyński.

Od tamtej pory jeśli tylko byłem pierwszego sierpnia w Warszawie szedłem pod to okno by oddać hołd Baczyńskiemu i innym Powstańcom.

Dla mnie to zwykłe okno było symbolem wielkiego patriotycznego zrywu Warszawiaków tak jak symbolem powstania styczniowego jest samotna mogiła powstańcza gdzieś przy drodze za Garwolinem.

Dzisiaj przeżyłem szczególne wzruszenie kiedy idąc zwykłą trasą od tablicy do tablicy zapalałem kolejne znicze minęli mnie harcerze mówiący miedzy sobą po ukraińsku... zwyczajni harcerze z krzyżami harcerskimi na piersiach z wyhaftowanymi na rękawach sprawnościami i naszywką z białym orłem i napisem WOŁYŃ na prawym ramieniu. 

W brodę sobie teraz pluję że ich nie zaczepiłem i chociaż na lody nie zaprosiłem, ale wzruszenie dosłownie mowę mi odjęło. 

Jakie to szczęście dożyć czasów kiedy polska diaspora zaczyna się odradzać. Kiedy jej więzi z macierzą krzepną i wzbogacają nasze narodowe życie.


https://www.youtube.com/watch?v=XyOPRqdF7X8



Złote myśli takich różnych: „czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005                                                                                                                                   “Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005                                                                            "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001                                                                                   "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001                                                                                                                                                                                                                         " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K                                                                       .......................................................................................................................................................................................................................................................................        "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu". Albert Einstein

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości