Wyjaśnię wam moi drodzy w jaki biednym kraju żyjemy i gdzie jest nasze miejsce w tzw. zjednoczonej Europie.
Porównajmy zatem los statystycznego Polaka, z losem statystycznego Greka. Grecja jak to mówią nam w telewizji - "jest pogrążona w głębokim kryzysie", my zaś - "uniknęliśmy kryzysu" i jesteśmy "zieloną wyspą w morzu recesji."
Statystyczny grecki mężczyzna żyje średnio 77 lat, zaś statystyczny polski mężczyzna żyje 71 lat.
W myśl obecnych regulacji, Grek przechodzi na swoją zasłużoną emeryturę w wieku 60 lat. (średnia emerytura w Grecji to 4550 zł w Polsce to 1724 zł).
Po zapowiadanej przez rząd reformie, Polak będzie miał prawo do pełnej emerytury w wieku 67 lat.
Zatem:
Statystyczny Grek będzie żył na emeryturze przez 16 lat a statystyczny Polak przez zaledwie 4 lata.
Bo to Polska właśnie.