Trochę spózniona refleksja na temat artykułu, a właściwie, nomen omen, filipiki Filipa Łobodzińskiego w Newsweeku, skierowanej przeciw myśliwym.
Pytania:
- czy pan F.Ł. je mięso?
- czy pan F.Ł. je ryby?
- jeśli pan F.Ł. jest wegetarianinem, czy zdaje sobie sprawę z tego, że w procesie technologicznym pozyskiwania pokarmu roślinnego przewidziana jest prawdziwa hekatomba rozmaitych owadów i żyjątek?
- czy pan F.Ł. nosi kurtkę skórzaną?
- czy pan F.Ł. nosi skórzany pasek do spodni?
- czy pam F.Ł. nosi skórzane buty (buty płócienne nie uwalniają od odpowidzialności za śmierć żyjątek, podobnie jak plastkiwe za śmierć ludzi od nowotworów wywołanych przez przemysł chemiczny)?
- czy pan F.Ł. nosi ubrania z jedwabiu (śmierć kokonów jedwabnika)?
- czy pan F.Ł. podziwia zbiory starych fotografii w kolorze sepii (śmierć mątew)?
- czy panu F.Ł. podoba się fortepian z klawiaturą wyłożoną kością słoniową (śmierć słoni)?
- czy pan F.Ł. nigdy nie zabił uprzykrzonej muchy lub dręczącego go komara?
- czy pan F.Ł. podziwia krajobraz gór pokrytych lasem (często dla zachowania lasu trzeba przeprowadzić rzeź korników i innych stworzeń)?
- czy pan F.Ł. nigdy nie kibicował tenisistom grającym rakietami o strunach z krowich jelit?
- czy pan F.Ł jest przyjacielem psów, które są przyjemne tylko wtedy, gdy się na nich zabije odpowiednią ilość pcheł?
- czy pan F.Ł. jest miłośnikem kotów, które z natury są mordercami myszy i wróbli?
- czy pan F.Ł. lucbi zapach kwiatów, który też nie jest produkowany bezkrwawo?
itd.
Inne tematy w dziale Rozmaitości