Rzadko oglądam telewizję i jest mi z tym dobrze.
Szczególnym siedliskiem złego smaku i negatywnych bodźców jest reklama.
Ostatnio oglądałem relację z zawodów formuły jeden i poraziła mnie reklama pewnego dezodorantu, którego nazwy nie wymieniam, chcąc tutaj uniknąć kryptoreklamy.
Dawno nie spotkałem tyle ładunku brutalnej pogardy dla pokonanych i dla starości.
Smutne to, bo taka reklama kształtuje ludzi młodych, którzy przeważają na widowni programów sportowych.
Inne tematy w dziale Rozmaitości