Niezbyt szczęśliwa była forma odwołania spotkania siatkarzy z Prezydentem. Tu nie ma wątpliwości.
Jednak również niezbyt szczęśliwie Pałac Prezydencki ustalił termin tego spotkania.
Od początku wiadomo było, jaki to będzie dzień. Dzień totalnego zamieszania i balangi. Niektórzy zawodnicy i działacze po południu i wieczorem tego dnia mogli się po prostu nieźle wstawić. I naraz przyszła, być może spóźniona, refleksja, że nie mogą się w takim stanie pokazać na gali, w świetle jupiterów.
Inne tematy w dziale Rozmaitości