usłyszałam hałas
spadającego cytatu
niebyle ważki, poważny, caluśki cały złoty
z ust stygnącego midasa
charkot – ambrozja sensu
z błyszczącej jak miód krtani
chorobą się nie chwalił
i tak by nikt nie uwierzył
im więcej by tłumaczył
tym więcej miałby wyznawców
poddanych w każdym calu
denat z kruszcu na jednej
mania wielkości na drugiej
iście królewskiej szali