Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie przygotowania wizyt polityków w dniach 7 kwietnia 2010 roku /delegacji z Premierem Donaldem Tuskiem/ oraz 10 kwietnia 2010 roku /delegacji z Prezydentem Lechem Kaczyńskim/. Decyzja i jej uzasadnienie zawiera 350 stron a postanowienie nie jest prawomocne. Prokuratura nie stwierdziła czynu zabronionego w przygotowaniu tych wizyt.
Jak poinformowała prokuratura, nie wykryto żadnej winy funkcjonariuszy publicznych. Byli oni odpowiedzialni jedynie za przygotowywanie wizyt polskich polityków w Smoleńsku, nie zaś za ich przeprowadzenie. Podano również, że w tej sprawie wpłynęło ponad 380 wniosków od osób pokrzywdzonych.
Decyzją prokuratury zbulwersowany jest mec. Bartosz Kownacki pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy, który stwierdził, że prokuratorzy w sprawach gdzie należałoby postawić zarzuty osobom na wysokich stanowiskach państwowych, z nieznanych mu powodów wolą umarzać śledztwa. Uważa, że w tej sprawie zasadnym byłoby postawić nawet zarzuty karne wielu funkconariuszom państwowym.
Mec. Piotr Pszczółkowski z kolei, tak skomentował orzeczenie prokuratury: - Będę dalej przekonywał rząd, że to, co prokuratura nazywa licznymi zaniechaniami nie mającymi cech przestępstwa, traktuję jako działania przestępcze, i będę z tego wywodził skutki prawne.
Do postanowienia prokuratury odniósł się także Jarosław Kaczyński, który powiedział:
„Jeżeli chodzi o sprawę umorzenia śledztwa – to potwierdza tę tezę, którą stawiam od długiego czasu. Póki nie będzie zmiany władzy w Polsce, póty sprawa odpowiedzialności za katastrofę i jej przebiegu, nie będzie wyjaśniona.”
Inne tematy w dziale Polityka