Na pewno istnieje wiele różnych strategii, mniej lub bardziej skutecznych, w temacie zaszczepienia jak największej części populacji Polski przeciwko koronawirusowi. Postanowiłem zrelacjonować mój pomysł, może jakiś decydent przeczyta i skorzysta.
Na wstępie zaznaczę, że mam wątpliwości związane ze szczepionkami mRNA. Opowieści oraz zapewnienia specjalistów: lekarzy i naukowców, jak również celebrytów różnej maści, od polityków, poprzez przedstawicieli mediów i artystów - bo oni wszyscy nagle zostali ekspertami od biologii molekularnej - o tym że szczepionka mRNA jest bezpieczna, traktuję jako propagandę.
Miesiąc temu nie było na świecie ani jednej oficjalnie dopuszczonej do użycia szczepionki mRNA, te przeciwko koronawirusowi są pierwsze! Nowa technologia zostanie użyta na globalną skalę, a producenci obawiając się skutków ubocznych zażądali bezkarności w razie gdyby u zaszczepionych wystąpiły jakieś związane z przyjęciem szczepionki powikłania.
Fakty są takie że nie znane są ani długoterminowe ani nawet średnioterminowe skutki uboczne szczepionki mRNA którą szczepi się Polaków. Czemu zarządy koncernów farmaceutycznych produkujących te szczepionki nie zaszczepiły się przed kamerami? Nie boją się koronawirusa? Są nadludźmi odpornymi na zarazę?
Po prostu obawiają się własnej szczepionki, którą zamierzają sprzedawać w miliardach sztuk i z ogromnym zyskiem.
Mało kto pewnie wie, ale Irańczycy opracowali własną szczepionkę, trwają obecnie jej badania kliniczne. I otóż cały zarząd firmy biotechnologicznej która opracowała szczepionkę zaszczepił się przed kamerami! Tak by Irańczycy ufali temu co ma im być wstrzyknięte w ciało.
Fakt że przedstawiciele zarządu firmy Pfizer takiego gestu nie zrobili, dobitnie moim zdaniem świadczy o ich wątpliwościach i braku zaufania co do bezpieczeństwa ich własnej szczepionki.
Tym niemniej póki nie pojawią się skuteczne i bezpieczne w stosowaniu leki, powszechne szczepienia wydają się konieczne. Inaczej nie będzie końca obostrzeniom i umieraniu. Dodatkowo im więcej chorych tym więcej mutacji, a im więcej mutacji tym większa szansa na taką która zacznie zabijać o wiele skuteczniej niż SARS-CoV-2. I na przykład skutecznie atakować także tych którzy już przechorowali covid-19. Ludzkość chodzi obecnie po cienkim lodzie...
Trzeba liczbę zarażonych zmniejszyć tysiąckrotnie i trzeba to zrobić jak najszybciej. Szczepionka, choćby i nieco ryzykowna, słabo przebadana, wydaje się jedynym wyjściem.
Z wyżej wymienionych powodów, mimo pewnych wątpliwości, jestem zmuszony przyjąć że zaszczepienie większości populacji jest niezbędne i warto ludzi zachęcać do szczepień nawet słabo przebadaną szczepionką. Musimy zaryzykować. Szczepienia zawsze można przerwać gdyby pojawiły się uzasadniające taką decyzję informacje.
Jak zatem skutecznie zaszczepić większość Polaków? Co zrobić by ilość zaszczepionych była na tyle duża byśmy osiągnęli odporność populacyjną?
Mój pomysł jest prosty: należy wprowadzić odpłatność za szczepionkę.
Poniżej szczegóły.
Szczepienia powinny być bezpłatne przez okres umożliwiający zaszczepienie wszystkich kwalifikujących się do danego etapu szczepień:
https://pulsmedycyny.pl/co-zawiera-projekt-narodowego-programu-szczepien-przeciw-covid-19-1102650
Załóżmy że w etapie "0" (głównie medycy) wszyscy kwalifikujący się do tego etapu mogą zostać zaszczepieni w ciągu trzech miesięcy. Dlatego przez 3 + 1 = 4 miesięcy szczepienia w etapie "0" powinny być bezpłatne. Dodałem dodatkowy miesiąc bo wiadomo jak to jest z planami...
Po czterech miesiącach powinna pojawić się odpłatność za szczepienia dla kwalifikujących się do szczepień w ramach etapu "0". Ta odpłatność powinna wynieść 10% ceny zakupu szczepionki i kosztu samego szczepienia.
Po kolejnych dwóch miesiącach odpłatność powinna wzrosnąć do 50% wspomnianych kosztów, a po kolejnych dwóch miesiącach powinna być pełna odpłatność.
Podobnie należy postąpić z pozostałymi grupami.
To tyle na temat mojego pomysłu. Nie będę wyjaśniał czemu wprowadzenie "karnej" odpłatności uważam za skuteczne działanie. To kwestia psychologii człowieka, jego podejścia do rzeczy które otrzymuje za darmo lub za które musi zapłacić. Kwestia sposobu podejmowania decyzji oraz nawyków związanych z oszczędzaniem i tzw. "okazjami".
Za jakiś czas niezaszczepieni będą mieli wiele rzeczy utrudnionych. Może będą mieli problemy z wizytą u dentysty albo u fryzjera. Albo będą musieli nosić maski podczas gdy zaszczepieni będą mogli je zdjąć.
Najprawdopodobniej "rynek" oraz władze faktycznie wymuszą zaszczepienie się, nawet jeżeli nie będzie na to formalnego obowiązku. Skoro tak, to lepiej zrobić to za darmo i jak najszybciej, tak by jak najmniej ludzi umarło lub miało uszczerbek na zdrowiu spowodowany przechorowaniem covid-19. Byśmy jak najszybciej uporali się z epidemią. Co będzie z korzyścią i dla naszego zdrowia i polskiej gospodarki.
