Bandycka napaść Rosji na Ukrainie wywołała w Polakach wspaniały odruch solidarności z narodem ukraińskim. Polacy po raz kolejny pokazali, że są wspaniałym narodem i okazali pomoc uciekającym przed wojną Ukraińcom. Oczywiście niemożliwe by to było bez działań rządu, który to wszystko koordynuje oraz organizuje. Ale trzeba też powiedzieć, że Polacy działają też z własnej inicjatywy- oprócz działania państwa -przyjmując często Ukraińców pod własny dach albo organizując im wsparcie materialne. Wystarczy wejść na Facebooka, żeby zobaczyć aktywność polskiego społeczeństwa w tej sprawie.
Nie wszystkim to się jednak podoba. W szczególności sceptyczni są wobec tego przedstawiciele tzw. prawdziwej prawicy. I tak Grzegorz Braun powiedział tak: "Imperatyw humanitarny: NIE otwierać terytorium RP na przestrzał, nie tworzyć popytu na migrację uchodźców/nachodźców – ew. uruchomić wahadłowy ruch pociągów… do granicy zachodniej. A poza tym, jasna rzecz, szczególnie żarliwie modlić się: Od powietrza, głodu, ognia i wojny…″- powiedział. Braun stwierdził na swoją obronę, że ten kto krytykuje banderowców na Ukrainie ten jest uważany za "ruskiego agenta".
Z kolei Stanisława Michalkiewicza, konserwatywnego publicystę nie interesuje dramat uchodźców ukraińskich, którzy przybywają do Polski lecz kto zapłaci za ich pobyt u nas oraz leczenie: "Polska przyjmuje uchodźców co najmniej 50 tys. na dobę i im organizuje pobyt, takie zakwaterowanie, wyżywienie, opiekę lekarską.... to wszystko kosztuje- więc pytanie: kto ma pokrywać te koszty. Czy Polska ma wyłącznie pokrywać te koszty czy inne państwa NATO solidaryzują się z Polską i będą partycypować w tych kosztach. Trzecia sprawa to są ranni. Jeden pociąg przywiózł już chorych i rannych żołnierzy ukraińskich a być może i cywilów do Polski. A następne transporty również przybędą. W związku z tym taki żołnierz jest ciężko ranny i ma na przykład rozwalony płuca albo oberwane obie nogi no więc leczenie takich ludzi trwa długo i jest kosztowne. I w związku z tym tylko Polska będzie pokrywała koszty leczenia żołnierzy i cywilów czy inne państwa NATO które solidaryzują się z Polską oraz Ukrainą będą w tych kosztach partycypowały - zastanawia się Michalkiewicz.
Michalkiewicz nawet w tak poważnej i dramatycznej sprawie nie potrafił powstrzymać się od szyderstw: "Z jednej strony idzie broń i amunicja na Ukrainę a z drugiej strony płyną uchodźcy - nie tylko zresztą do Polski ale również na Węgry- nie wiem jak tak dalej pójdzie to na Ukrainie zostanie tylko prezydent Zeleński oraz bokser Kliczko. I nie wiem jak to będzie dalej czy będą mieli kim rządzić czy nie. Za to Polska będzie pękała w szwach od milionów ukraińskich uchodźców"- stwierdził.
Michalkiewicz nie wierzy w skuteczność sankcji na Rosję i swoją dezaprobatę w tej sprawie wyraził używając charakterystycznego dla siebie porównania: "Proszę państwa pojawiły się w związku z tymi sankcjami fałszywe pogłoski jakoby wszechświatowy związek pracownic seksualnych też obłożył Rosję sankcjami i pracownice uchwaliły taką deklarację: "Putin nie przejdzie przez to łoże ja się z nim nie położę". No ja wyobrażam sobie jak to Putina musiałoby zmartwić oraz jego współpracowników"- powiedział.
Michalkiewicz już kiedyś wypowiedział się w podobny sposób: przyrównał ofiarę molestowania seksualnego przez kapłana katolickiego do prostytutki.
Warto podkreślić, że przedstawiciele tego środowiska politycznego często pozują na obrońców chrześcijaństwa.
