Ten temat od zawsze wzbudzał kontrowersje. Biorąc pod uwagę umiejętności i kwalifikacje, ale przede wszystkim ciężką i rzetelną pracę dla dobra Polski, to większość posłów nawet nie powinna znaleźć się w parlamencie, a co dopiero otrzymywać relatywnie wysokie pobory. Niektórzy próbują uzasadniać dość wysoki poziom wynagrodzeń polityków w ten sposób, że duże zarobki zniechęcą ich do brania łapówek. No wybaczcie, ale jeżeli ludzi, którzy mają reprezentować naród i uchwalać prawo, trzeba specjalnie finansowo motywować, żeby zniechęcić ich do łamania tegoż, to dla mnie jest to chora logika. Powód wysokich pensji, jest oczywiście dużo bardziej prozaiczny….. posłowie sami je sobie ustalają. Jak zechcę to przyznają sobie 10 razy więcej (zapewne powstrzymuje ich tylko stach przed nie wybraniem do następnej kadencji).
Ile więc powinni zarabiać politycy? Uważam, że ich zarobki powinny być w pewien sposób uzależnione od zamożności narodu. W tej chwili zarobki polskich posłów wynoszą około 12 000 zł, czyli mnie więcej 3,5 razy więcej niż średnia pensja (3652,40 zł). Trzeba je więc zmniejszyć i uzależnić na sztywno od średniej płacy. Niech to będzie
2,5 x 3652,40 zł = 9131 zł
Taki sposób wynagradzania byłby o wiele bardziej sprawiedliwy: posłowie rządzą dobrze -> społeczeństwo się bogaci -> posłom rosną pensję. Albo odwrotny scenariusz.
Polecam artykuł:
