reakcja reakcja
599
BLOG

Żadne modele nie tłumaczą krachu?

reakcja reakcja Gospodarka Obserwuj notkę 44

Już pojawiają się opinie, że żadne modele ekonomiczne, nie tłumaczą tego co się dzieje obecnie na „rynkach finansowych”, no i, że obserwujemy krach kapitalizmu. Tego kapitalizmu, co go oczywiście już nie ma, bo to nie XIX w. Nic bardziej mylnego. Kryzys pokazuje, że kapitalizm działa. Stanowi on reakcję obronną organizmu gospodarki przed różnymi chorymi terapiami jakie na niej zastosowano. I modele ekonomiczne doskonale opisują to co się dzieje obecnie.

 

Keynesiści uważają, że gospodarka to silnik, pieniądze to paliwo, i należy przede wszystkim pilnować, aby silnik miał jak najwięcej paliwa, dlatego reakcją na kryzys powinno być dodrukowanie pieniędzy (więcej paliwa), co powinno zaowocować wejściem gospodarki na wyższe obroty a tym samym zakończyć kryzys. Na pytanie o spiralę zadłużenia jako długoterminowy efekt takiej polityki (pieniądze na stymulację skądś muszą się brać) Keynes miał odpowiedzieć, że w dłuższej perspektywie i tak wszyscy jesteśmy martwi. Zakładano po prostu, że każde następne pokolenie będzie bardziej liczne od poprzedniego i to kolejne pokolenie spłaci poprzednie. Piramida finansowa, do której kolejnych frajerów nie trzeba zachęcać, bo są w nią załadowani już w momencie urodzenia. Tyle, że wraz z wprowadzeniem państwa dobrobytu oraz powszechnych ubezpieczeń społecznych ludziom nie chce się mieć wielu dzieci, skoro to dzieci sąsiada mają zarobić na ich emeryturę.

 

Klasyczni zwolennicy wolnego rynku, nie jacyś tam neoliberałowie, tylko ci zwyczajni, tacy jak Hayek zawsze twierdzili, że gospodarka to nie mechanizm, tylko organizm. Regulowanie jej poprzez zwiększanie płynności, poluzowanie ilościowe, czy jak tam zwał dodruk pieniądza i zadłużanie przyszłych pokoleń ma ten sam efekt co klin na kacu. Na chwilę pomoże, ale efektem jest jeszcze większy kac, który trzeba zwalczyć jeszcze większym klinem itd. Ponieważ zaś gospodarka nie jest mechanizmem tylko organizmem, homeostatem, dlatego najlepszą reakcją rządu na kryzys jest albo nic nie robić, albo obciąć wydatki państwa i wprowadzić jeszcze więcej wolnego rynku. Bo ratunkiem ma być nie jeden plan rządowy, a miliony indywidualnych planów poszczególnych ludzi.

 

Hayek i inni wyśmiewani niedawno martwi ekonomiści z jakiejś staroświeckiej szkoły mogą z za grobu głośno powiedzieć – a nie mówiliśmy;).

reakcja
O mnie reakcja

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka