W swoim najnowszym felietonie dla "Rzeczpospolitej”, jej redaktor naczelny dziwi się, że informacja o niższym wzroście naszego PKB, niż pierwotnie zakładano, przeszła bez echa.
Tomasz Wróblewski, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, porównuje w swoim dzisiejszym felietonie wczorajszą debatę w Sejmie do telenoweli i dziwi się, że zmarnowano cały dzień na rozmowę o średniej wielkości piramidzie finansowej, podczas gdy minister finansów podał informację, że wzrost PKB wyniesie o 0,5 % mniej, niż pierwotnie zakładano. „W końcu w PKB nikt nie trzyma żadnych lokat. Suma roszczeń osób, które utraciły pieniądze w Amber Gold, opiewa na 181 milionów złotych, a sam spadek wpływów do budżetu może wynieść 17 miliardów złotych z racji mniejszego poboru podatków pośrednich” – pisze Wróblewski.
Na koniec bardzo krytycznie podsumowuje sens wczorajszej debaty w Sejmie: „Przed najtrudniejszą od dziesięciu lat jesienią, w przededniu najpoważniejszej zapaści polskiej gospodarki, gdzie wszystkie wskaźniki biją na alarm, cały polski rząd i parlament cały dzień poświęcają na dyskusję o piramidzie finansowej średniej wielkości i to bez żadnych propozycji, co w związku z tym należy zrobić w przyszłości. Ot, tak fajnie zmarnowany dzień na Wiejskiej”.
Cały felieton w „Rzeczpospolitej”
Inne tematy w dziale Polityka