Ja nie za bardzo wierzę w to konstruktywne wotum nieufności. Wydaje mi się, że będzie trudno znaleźć tego mitycznego kandydata – skomentował możliwość powstania rządu mniejszościowego Aleksander Kwaśniewski, były prezydent, w Kontrwywiadze RMF FM.
Jego zdaniem prawdziwym zagrożeniem dla obecnego rządu są „konsekwencje kryzysu i tykająca bomba, czyli młodzi ludzie, którzy jeszcze nie głosowali, a którym rząd nie oferuje nic poza mglistymi perspektywami”. Uważa też, że w razie wniosku o wotum nieufności, trudno będzie znaleźć kandydata na premiera, a często wywoływana przez media Zyta Gilowska „jest zbyt związana z PiSem, aby uznać ją za kandydaturę niezależną”.
Zdaniem Kwaśniewskiego potrzebny jest nie tylko mocny program rządu, ale też zmiany w jego składzie, bo „ten rząd jest po prostu słaby”. Dodał też, że w jego przekonaniu bez głębokich zmian personalnych nowe otwarcie się nie powiedzie, a słabością polskiej sytuacji jest brak alternatywy dla tego rządu.
Zapytany o marihuanę powiedział: „Nie jestem zwolennikiem wolnego handlu marihuaną. Jestem zwolennikiem tego, aby zrezygnować z karania szczególnie młodych ludzi za posiadanie niewielkiej ilości marihuany”. Jego zdaniem w ten sposób sami tworzymy przestępców. „Martwi mnie to, że w Polsce skazano tyle tysięcy młodych ludzi, którzy później mają kłopot życiowy, bo to zostaje w ich dokumentach. I nawet jeżeli to jest błąd młodości, nie powinniśmy stygmatyzować tych ludzi na całe lata” – dodał.
Cała rozmowa na RMF24.pl
Inne tematy w dziale Polityka