Michał Tusk, angażując sobie Romana Giertycha na pełnomocnika i występując przeciwko trzem pismom (Fakt, Super-Express i Wprost) wyrządza niedźwiedzia przysługę swojemu ojcu - pisze na swoim blogu Daniel Passent, publicysta tygodnia „Polityka”.
Jego zdaniem, jeśli nawet szef rządu wie o wszystkim i aprobuje decyzję syna, to wynik będzie niekorzystny, a ewentualne zwycięstwo z „Faktem” pyrrusowe. Publicysta przewiduje, że „Fakt” będzie mógł liczyć na poparcie ze strony większości mediów, które będą powoływać się na wolność słowa, a prawicowa opozycja zdobędzie natomiast dzięki temu procesowi argument: "Tusk chce uciszyć media. Wolność słowa w Polsce zagrożona".
„Będąc pełnomocnikiem Michała Tuska, którego nie sposób oddzielić od jego rodziny, Giertych przytula się do Tusków i Platformy (i odwrotnie – Tusk i PO przytulają się do Giertycha) niebezpiecznie blisko” – stwierdza Passent. Kto według niego na tym skorzysta? „Michał Tusk powierzył mu wymarzoną rolę, którą Giertych na pewno wykorzysta. Ale premier, rząd, Platforma chyba na tym nie skorzystają” – pisze publicysta „Polityki”.
Cały wpis na blogu Daniela Passenta
Inne tematy w dziale Polityka