Jest sprawa, w której wszystkie partie idą ręka w rękę. To kwestia wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, czyli JOW – pisze Łukasz Warzecha w najnowszej „Rzeczpospolitej”.
Zdaniem Warzechy zmiana ordynacji wyborczej w tym zakresie szefom partii „jedno z najpotężniejszych narzędzi dyscyplinowania partyjnej trzody”. Publicysta odnosi się w ten sposób do projektu Zmieleni.pl, który stworzył Paweł Kukiz, a którego celem jest zebranie jak największej ilości podpisów pod apelem o wprowadzenie JOW właśnie. „JOW nie są lekiem na całe zło, ale zlikwidowałyby partyjniacką patologię i wymusiły wystawianie w wyborach prawdziwych fajterów zamiast figurantów i miernot. Ci fajterzy zaś zyskiwaliby autonomiczną pozycję dzięki silnemu związkowi z wyborcami” – pisze Warzecha. Dlaczego więc liderzy partii nie chcą jego zdaniem takiej zmiany? Ponieważ zarówno Tusk, jak i Kaczyński są „udzielnymi władcami na swoich partyjniackich księstwach”.
Cały felieton w „Rzeczpospolitej”
Inne tematy w dziale Polityka