- Marcin P. z pewnością nie działał sam. Podejrzewam, że będzie sypał, bo grożą mu wysokie sankcje - powiedział szef komisji ds. służb specjalnych Marek Biernacki w programie "Jeden na jeden”.
Biernacki wyjaśnił również, że w świetle prawa może zostać tylko „małym świadkiem koronnym” i liczyć na złagodzenie w ten sposób kary. Jego zdaniem klasycznym świadkiem koronnym raczej nie zostanie. Zapytany, czy Marcin P. był „słupem”, stwierdził: „Z pewnością nie działał sam. Amber Gold to był wielki mechanizm, który wymagał dużego wsparcia”.
Szef komisji ds. służb specjalnych zabrał również głos w sprawie doniesień o podsłuchiwaniu premiera przez ABW. „Nie wierzę w podsłuchiwanie premiera i jego syna przez ABW. Służba nie może zakładać podsłuchu kiedy chce i komu chce, na to zgodę musi wyrazić prokuratura” – skomentował.
Źródło: tvn24.pl
Inne tematy w dziale Polityka