Uważam, że konstytucja pozwala i domaga się ochrony małżeństwa, natomiast wszystkie inne związki no już są podejmowane na własne ryzyko – powiedziała prezydent Warszawy i wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej Hanna Gronkiewicz-Waltz w Radiu ZET, komentując kwestię ustawy o związkach partnerskich.
Jej zdaniem wszyscy obawiają się tego, co może być kolejnym krokiem po przeforsowaniu ustawy o związkach partnerskich, czyli możliwość adopcji dzieci przez pary homoseksualne. „Francja jest typowym przykładem, że to nie kończy się na sprawach cywilnych, wzajemności majątkowej, tylko że idzie dalej, to znaczy potraktowania przypadku adopcji, tak samo jak małżeństwa. Tu większość społeczeństwa polskiego i nie tylko polskiego jest przeciwko” – powiedziała Gronkiewicz-Waltz. Natomiast na argument, że w projekcie ustawy nie ma mowy o adopcji, odpowiedziała: „Na razie się tak mówi, że nie ma, zobaczymy co będzie”. Jasno też deklaruje: „Ja jestem przeciwna adopcji”.
Prezydent Warszawy wyznała również, że nie widzi w Platformie Obywatelskiej osoby, która mogłaby zastąpić Donalda Tuska. „Nie widzę takiej [osoby] na horyzoncie, bo jednak on [Donald Tusk – przyp. red.] ma taką pewną umiejętność godzenia różnych interesów, na przykład na zarządach krajowych, czy na krajowej radzie. No umie utrzymać nas w kupie, no”.
Cała rozmowa w Radiu ZET
Inne tematy w dziale Polityka