Pan profesor Sadurski najpierw uznał, że pisanie pod pseudonimem Kataryna jest ukrywaniem się, a następnie zrobił krok dalej i orzekł, że ukrywanie jest tchórzliwym.
„Ale jeśli stawia się moralne zarzuty konkretnym osobom, to maska ukrywająca twarz dyskwalifikuje Sędziego. Nie tylko dlatego, że w naszej cywilizacji Sędzia – państwowy lub moralny – nie może być anonimem. Także dlatego, że nie mam pewności, szanowna kataryno, czy Twoje prawdziwe nazwisko nie brzmi przypadkiem Bohdan Poręba, Stefan Olszowski albo np. Ryszard Gontarz.”
Czy można Pana profesora złapać za słowo ? Ci którzy Pana profesora poznali z tekstów salonowych, już wiedzą, że logika nie jest najmocniejszą profesorską stroną, ale spróbujmy się przebić.
Przypomnę co profesor Sadurski pisał o obywatelskim nieposłuszeństwie i lustracji:
„I moim zdaniem jest oczywiste, że zapowiedziane postępowanie Ewy Milewicz i tych jej kolegów/koleżanek, którzy nie podporządkują się wymogom ustawy lustracyjnej, kryteria N.O. w pełni spełniają.”
Zarzuca Pan Katarynie, że tchórzliwie ukrywa się za Nickiem (powszechny zwyczaj w sieci), a dziennikarze którzy nie poddadzą się lustracji stosują według Pana zasady obywatelskiego nieposłuszeństwa, które mają „szlachetne miejsce w systemach prawnych”. Czy można pełnić zawód dziennikarza i nie poddać się lustracji ? Dostrzega pan jakąś sprzeczność ?
Pan profesor zapytał:
„czy człowiek przez całe, długie życie, musi publicznie spowiadać się za błędy i przewiny sprzed pół wieku, jeśli od tego czasu wielokrotnie okazał odwagę, dzielność i charakter?”
Odpowiadam. Nie Panie profesorze, ale człowiek kolaborujący czynem ze stalinizmem (wspomniany przez pana Kuroń) albo pisarz wychwalający w swoich utworach Stalina – w czasie gdy milion Polaków zginął na polecenie Stalina, a tysiące Polaków w dalszym ciągu gniło w więzieniach i marło setkami, winien dochować olbrzymiej staranności, gdy feruje wyroki. Powinien rozważyć, czy wypada by ponownie kroczył w pierwszym szeregu modnych idei.
Konieczny warunek, by ponownie zabierać głos w najważniejszych dla Państwa sprawach – PRAWDA.
Zna Pan przypadek Baumanna ? Czajkowskiego ?
Pani Szymborska, autorka osławionego wiersza „Nienawiść”, opublikowanego na pierwszej stronie GW gdy obalano rząd Olszewskiego podpisuje się pod słowami i POUCZA:
„Obecnie rządzący … nie rozumieją zasad demokracji, lekceważą zasady państwa prawa, dążą do jego upartyjnienia i ideologizacji. … Społeczeństwo traktują nie jako zbiór obywateli, partnera dialogu, ale jako zawłaszczony obiekt swych rządów: dzielą je, skłócają, niszczą autorytety, próbują wypchnąć na margines życia obywatelskiego całe grupy społeczne. „
Czy nie widzi Pan jakiegoś dysonansu ? już raz dała się uwieść komunizmowi i Stalinowi, czy nie powinna uważniej czytać tego co podpisuje ?
Pani Szymborska stojąc ramię w ramię z Aleksandrem Kwaśniewskim podpisuje się pod słowami:
„Za jedną z największych porażek III Rzeczypospolitej uważamy ogromne rozwarstwienie - od wielomilionowych fortun aż po nędzę bezrobotnych.”
Gdzie przez te siedemnaście lat te światłe spostrzeżenia się uchowały ? Dlaczego wcześniej nie służyła swym szkiełkiem i wrażliwym okiem ?
I na koniec - przywołuje Pan nazwiska „Bohdan Poręba, Stefan Olszowski albo np. Ryszard Gontarz.” i pyta Pan, czy za którymś z tych nazwisk nie ukrywa się Kataryna.
Czy jest pan w stanie wytłumaczyć się z tych porównań ? Jakimi drogami podążyła pańska myśl?
ps. tak szybko, reakcyjnie cdn.
Inne tematy w dziale Polityka
