Tekst Igora Janke i jego reklamiarski charakter, sądząc po komentarzach, nijak się ma do rzeczywistości odczuwanej przez blogerów i z prawa i z lewa i z centrum.
http://jankepost.salon24.pl/index.html
Wyniosłe milczenie czy zwykłe unikanie konieczności zajęcia stanowiska w konkretnych sprawach? Kilka razy przeczytałam, że Igor Janke nie odpowiada na listy adresowane na adres Salonu 24. Trochę mi się kojarzy tancerka ze spalonego teatru. Z pewnością S24 nie jest żadnym miejscem opiniotwórczym. Owszem, miał szansę stać się takim, ale się nie stał.Nie wiem jakie względy o tym zadecydowały, że polityka właścicieli S 24 poszła w kierunku w jakim poszła, ale śmieszne wydaje mi się teraz podejmowanie rozpaczliwych prób zachowania pozorów obiektywizmu poprzez dawanie panu Bogu świeczki a diabłu ogarka.Bez próby naprawienia zła i przy demonstracyjnym obrażaniu się na krytykę. Wola właściciela decyduje o jego firmie. Ale oceny tej firmy właściciel nie jest w stanie zadekretować aktem swojej woli.A ocena jest jaka jest. I jest wyrażana publicznie dostatecznie często, także w Salonie 24.Zbliżające się wielkimi krokami ostateczne pożegnanie Jarosława Kaczyńskiego z główną rolą w polityce, a nawet w samym PiS – powoduje, że podejmowanie DOPIERO TERAZ krytyki Jarosława Kaczyńskiego, robi wrażenie koniunkturalizmu, zauważalne przez czytelników.Nie wróży to dobrze S24 na przyszłość.Obawiam się, że mimo starań Igora Janke, S24 nie przestanie być postrzegany jako matecznik promujący PiSowców, których niewybredność i masowość być może zapewnia S24 niezbędną klikalność, ale równocześnie spycha do roli niszowego, pozbawionego znaczenia, nieformalnego forum proPiSowskiego, ozdabianego głosami kilku zaledwie blogerów mających odmienne poglądy, zresztą wulgarnie najczęściej atakowanych, z ktorych większość pisze także w innych miejscach. Jeżeli dodamy do tego swoistą cenzurę, zwłaszcza komentarzy, opartą wyłącznie o autorytarne decyzje, których skutkiem jest zamykanie ust jednym, a promowanie drugich, mimo, że wykroczenia(?) są identyczne, lub nawet gorsze tych promowanych ( według zasad regulaminu S24) - to mamy obrazek czym stał się Salon 24.O jakości blogów promowanych bedzie nadal świadczyć dwuznaczny seksualnie i zarazem dziecinnie infantylny dobór ilustracji na blogu Pawła Paliwody, zbiór nagłówków pieczołowicie wycinanych z innych portali i wklejanych w tendencyjnym porządku przez Marylę czy nabzdyczone bajdurzenie Emisariusza IV RP , michaela lub FYMa - o pomniejszych blogerach, których stopień zaangażowania w propagandę PiS zastępuje wszystkie inne walory – nie wspominając. Tak więc słowa Jarosława Kaczyńskiego„„Wiadomo, kto ma przewagę w Internecie i kto się nim posługuje” w odniesieniu do Salonu 24 znajdują dość dwuznaczne potwierdzenie.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka