„Krakowski działacz PiS Bogusław Bosak został zawieszony w prawach członka partii - powiedział szef zarządu głównego PiS Joachim Brudziński. Bosak czeka na oficjalną informację, bo - jak mówi - o zawieszeniu dowiedział się z mediów.
Brudziński poinformował, że Bosak został zawieszony w prawach członka PiS przez prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego "dwa albo trzy tygodnie temu", czyli zanim ogłosił powstanie Forum Demokratycznego PiS.
O założeniu Forum Demokratycznego PiS przez 44 członków Prawa i Sprawiedliwości z Małopolski Bosak poinformował w miniony czwartek. Jak mówił wtedy, główne zadanie ruchu to przygotowanie i wprowadzenie zmian w statucie, zwiększających demokrację w partii.
Władze partii odcinają się od tej inicjatywy. –
Założycielami jest 44 członków PiS z Małopolski, ale chcemy stworzyć oddziały w innych miastach – deklaruje prezes forum, poseł PiS poprzedniej kadencji i dawny działacz Porozumienia Centrum Bogusław Bosak. Wiceprezesami zostali wywodzący się także z PC Zbigniew Kos i Józef Ciesielski, a sekretarzem krakowski radny Krzysztof Sułowski. „Tyle bieżąca informacja.
Wielokrotnie pisałam o statucie PiS, który niemal jak statut PZPR zabezpieczał jedynowładztwo I sekretarza partii, tak zabezpieczył sobie przy jego pomocy swoją wladzę w PiS Jarosław Kaczyński. Statut ów zawiera jeszcze jedno, charakterystyczne podobieństwo – mianowicie jedyną w Polsce obecność w nomenklaturze partyjnej „komitetów”, zwłaszcza „komitetu politycznego”.
Pisałam tez o silnym, oddolnym ruchu w PiS, zmierzającym do odsunięcia Jaroslawa Kaczyńskiego od władzy, niemożliwym przy obecnym statucie.
Pisałam o prawicowcach, członkach PiS, którzy nie mają żadnego wpływu na swoją partię, którym lokalnych szefów wskazuje odgórnie prezes. Prezes decyduje o wszystkim osobiście, czyniąc z PiS najmniej demokratyczną partię w Polsce.
Ale nie to jest przedmiotem mojej dzisiejszej refleksji nad PiS, jej prezesem i członkami.
Przedmiotem mojej refleksji jest inteligencja. I ludzie mlodzi. Dwie grupy, których przyciągnięcie do PiS marzy się Jaroslawowi Kaczyńskiemu. Wymyslił nawet, że wystarczy w tym celu stworzyć nowy image, nowy PR, przykleić sobie upudrowaną maskę, - i już.
Nie ma znaczenia to, że pod tą maską skrywa się ta sama co zawsze twarz człowieka, który patologicznie węszy wokół siebie samych wrogów, który ich kreuje i wskazuje bo nie umie bez nich żyć. Nie umie żyć bez odnoszenia się w każdym swoim słowie do czyhających na niego zagrożeń ze strony tych co stali tam, gdzie stało ZOMO, czyli znakomitej większości narodu, chociaż on sam w pamiętnych dnia wcale nie stał tam „ gdzie staliśmy wtedy”, bo go zwyczajnie w stoczni wcale nie było.
Przyjrzyjmy się zatem zawieszonym członkom PiS, których inicjatywy tak panicznie się boi Jarosław Kaczyński.
Jest ich w Małopolsce 44.
Nie znam całej owej mickiewiczowskiej listy nazwisk., ale będę starała się ją poznać.
Zarząd Forum Demokratycznego Prawa i Sprawiedliwości tworzą:
Bogusław Bosak, lat 37 - członek Porozumienia Centrum, członek Komitetu Założycielskiego PiS, poseł PiS poprzedniej kadencji, były radny Rady Miasta Krakowa z ramienia PiS, były Przewodniczący Klubu Radnych PiS , były Przewodniczący Komisji Zdrowia – lekarz, specjalista w zakresie medycyny wewnętrznej.
Zbigniew Kos – kiedyś członek władz Porozumienia Centrum, sygnatariusz listu uznającego Ryszarda Kuklińskiego za bohatera narodowego – historyk sztuki
Józef Ciesielski – członek zarządu wojewódzkiego PC, wieloletni radny Rady Miasta Krakowa z ramienia PiS – prezes klubu sportowego Wanda:
Krzysztof Sułowski. - Prawnik. Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Krakowa
Nie wiem czy na liście jest też nazwisko krakowskiej radnej Marty Suter, ekonomistki - która była jednym z sygnatariuszy listu do Jarosława Kaczyńskiego przed pamiętnym kongresem, na którym stawką było votum zaufania dla prezesa PiS – listu, w którym domagano się demokratyzacji partii.
Wymieni ludzie zaprzeczają głoszonej teorii, że to ludzie PC stanowią silne jądro przy Jarosławie Kaczyńskim, „wycinając” tych, których droga partyjna wraz z braćmi Kaczyńskimi jest znacznie krótsza.
Zaprzeczają też twierdzeniom, że inteligencja wewnątrz PiS popiera bezwarunkowo swojego prezesa i jego poczynania.
Zaprzeczają tez tezie, że młodzi, wykształceni ludzie nie pragną żadnych zmian w PiS i wizja partii proponowana im przez Jarosława Kaczyńskiego jest przez nich w pełni akceptowana.
„A imię jego 44” – ten rodzący się ruch, który niewątpliwie rozszerzy się dosyć szybko na inne struktury PiS – jest capstrzykiem granym Jarosławowi Kaczyńskiemu w jego okopach.
Capstrzykiem, po którym jest już tylko cisza nocna.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,5013602.html
http://www.rp.pl/artykul/105505.html
http://www.rp.pl/artykul/105766.html
Życie dopisuje dalszy ciąg do agonii PiS:
Po Krakowie – Nowy Sącz
Decyzję o zawieszeniu znanego działacza kolejarskiej “Solidarności” Stanisława Koguta podjął wczoraj osobiście prezes PiS Jarosław Kaczyński.
“Znany z zaangażowania w działalność społeczną polityk nie ma wątpliwości, że jego zawieszenia ma związek z rywalizacją polityczną na lokalnym szczeblu. Nie chciał jednak wskazywać na konkretną osobę. Wiadomo jednak, że Kogut nie darzy się sympatią z posłem Arkadiuszem Mularczykiem, szefem PiS w okręgu nowosądeckim. W ubiegłym roku Kogut otwarcie krytykował Mularczyka i ówczesnego wicemarszałka Małopolski Andrzeja Romanka. Zdaniem senatora, to właśnie ci politycy, związani ze Zbigniewem Ziobro, byli odpowiedzialni za nieudaną próbę usunięcia Marka Nawary z funkcji marszałka województwa i i stworzenia nowego układu sił w małopolskim samorządzie. Akcja zakończyła się kompletnym fiaskiem. Marszałkiem nadal jest Nawara popierany w sejmiku przez koalicję PO z PSL. Kogut powiedział wtedy Mularczykowi “miałeś chamie złoty róg”. – Tak uważałem i nadal tak myślę. PiS wygrał wybory do sejmiku, a dziś nie ma nic – podkreśla senator.”
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka