Kompetencje narodu - dwa głosy w dyskusji

 Dwa poglądy na sprawę państwa, demokracji, wolności i poczucia obywatelskości zaprezentowane pod tekstem

„Nie sądź po pozorach - odpowiedź C za R”

http://renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/index.html 

 

„Ekonomista grosik” prezentuje stanowisko: państwo – folwark, zarządzane przez właściciela, który przy okazji jest właścicielem innego folwarku – partii.  W obu „folwarkach” wizja państwa i wizja partii są wyłącznie pochodną woli właściciela, przekazaną podległemu społeczeństwu w formie gotowców do uwierzenia, w formie niepodważalnych dogmatów, bez możliwości dopuszczenia jakiejkolwiek kontroli, sprawdzenia zgodności przedstawionej wizji z prawdziwymi i rzeczywistymi motywami właściciela.

W prezentowanym poglądzie na rzeczywistość „ekonomisty grosika” nie ma miejsca na samorządność bez właściciela, bez pana i władcy.

 

Ale ponieważ o tym, kto tym panem będzie, w systemie ustrojowym, w jakim żyjemy, decyduje społeczeństwo, naród – więc naród, który dokonuje wyboru i przyznaje prawo sprawowania władzy nie pojedynczemu właścicielowi, ale swoim  reprezentantom – bo właśnie odrzuca takie pojmowanie dobra państwa i jego obywateli jakie prezentuje „ekonomista grosik” – „ekonomista grosik” nazywa  narodem niekompetentnym.

 

Doświadczenia Polski z władzą pojmowaną zgodnie z widzeniem jej przez „ekonomistę grosika” , z owym jednoosobowym kierownictwem u steru i jedyną realizowaną wizją – sięgają roku 1945. To wizja komunistycznego widzenia państwa. To pozorowana demokracja, ograniczona wyłącznie do sfery słów, retoryki, „zapodawanych” do wierzenia pustych, tromtadrackich haseł. Równocześnie pozwalająca władzy na nieograniczone nadużycia wobec obywateli. Obywateli, którym władza przyznaje jedynie jedną kompetencję – wierzyć władzy.

 

 „Ekonomista grosik” patrząc na folwark zwany Rzeczpospolita Polska – jest zadowolony, gdy realizuje się coś w co uwierzył – identycznie jak zadowoleni byli ci, którzy uwierzyli w wizję właściciela folwarku zwanego PRL. Identycznie jak oni, nie potrafi, ba, nawet nie myśli o tym, by sprawdzać zgodność prezentowanej wizji z jej realizacją. A o tym by dochodzić rzeczywistych motywów działania, interesu i korzyści osobistych lub grupowych  jaki leżą u podstaw starań potencjalnego właściciela  o przejęcie władzy – u „ekonomisty grosika” w ogóle nie ma mowy. Prosta zależność: władza i podległy obywatel, pan i sługa, zarządca i pracownik – oto jaką wizję wybiera „ekonomista grosik”.

Naród, który odrzuca taką wizję – jest dla „ekonomisty grosika” narodem niekompetentnym.

„Ekonomista grosik” chyba nawet nie zdaje sobie sprawy, że akceptuje i chce komuny niejako a rebours.

 

„Kate48” z pojmowaniem demokracji, zarówno w tworach dobrowolnie zrzeszających się ludzi jakimi są partie polityczne i w tworze obywatelskim, jakim jest państwo – jako zbiorowego zarządzania, z wyznaczaniem do tego przedstawicieli wybieranych w powszechnych wyborach - stoi na antypodach myślenia „ekonomisty grosika”.

 

Według myślenia „Kate 48”  - sprawujący zarząd nad państwem, będący w istocie ową władzą – są jedynie pracownikami zatrudnionymi przez naród. Ich wizję wykonywania swojej pracy, naród jako pracodawca, pracodawca dobrze opłacający swoich pracowników ocenia ale i ocenia realizację zadań. Naród sprawuje kontrolę nad państwem i nad wybranymi i zatrudnionymi do zarządzania ludźmi. Naród może chcieć lub nie chcieć by tę funkcję sprawowali. Może ich zwolnić z pracy i zatrudnić innych.

 

I na tym polegają kompetencje narodu. 

„Ekonomista grosik” napisał w odpowiedzi na moje pytanie – co rozumie pod pojęciem niekompetentny naród:

„Co znaczy nie kompetentny naród w moim wydaniu?,
ano jest to naród, który nie myśli podczas wyborów jak wizjoner,
z braku wiedzy, wyobraźni, może fantazji, lenistwa, etc;
ale ślepo wierzy w cuda, które teraz widzimy na co dzień!” 

Pomijam fakt, ze „ekonomista grosik” obraża większość Polaków, której wybór dokonany 21.X.2007 roku  nie podoba mu się. Pomijam tez fakt, że „ekonomista grosik” nie ma kompetencji do oceny wiedzy, pracowitości i wyobraźni milionów ludzi, którzy w przygniatającej większości wybrali wizję państwa inną niż ta, jakiej chce „ekonomista grosik”.

Istotne jest to, że „ekonomista grosik”, w przeciwieństwie do „Kate 48” – nie rozumie lub co gorzej, odrzuca podwaliny ustrojowe Polski  - pojęcie: demokracja. Obawiam się również, ze "ekonomista grosik" nie bardzo rozumie pojęcie: wolność.

 

I „ekonomista grosik” i „Kate 48” w swoim myśleniu, w swoich komentarzach dowodzą, że są patriotami. Obaj szczerze troszczą się o Polskę – o państwo. Ich troska o społeczeństwo, o Polaków jest również porównywalna. Tylko „ekonomista grosik” chce Polaków służących władzy, oczywiście polskiej władzy. A „Kate 48” chce dokładnie odwrotnie – chce władzy z woli i wyboru Polaków, służącej Polakom.

 

Omawiam te dwa przykłady, ponieważ niezwykle dobitnie dowodzą w jaki sposób przebiega, a raczej jak została wyznaczona przez braci Kaczyńskich  linia podziału między Polakami.

Omawiam, ponieważ skutki tego podziału jeszcze długo ciążyć będą nad polską polityką.

Bo te dwa przykłady prezentują dwa typy mentalności, które mają wpływ na polska rzeczywistość. 

Cieszę się, że mogę stanąć po stronie „Kate 48”.

Ja i przygniatająca większość moich rodaków