Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
152
BLOG

To nie nienawiść, to polska racja stanu, panie Migalski

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 134

 

Europoseł PiS Marek Migalski spłaca swój dług braciom Kaczyńskim, dług za to, że, jak ślepej kurce ziarnko – tak jemu z łaski Kaczyńskich, wpadło kilka lat fajnego życia i pieniądze o jakich się nawet naszym, krajowym, przyzwyczajonym do dobrego życia „za państwowe” parlamentarzystom, nie śniło.

Marek Migalski wykonuje swoje zadania sumiennie, a gdy zdarzy mu się zbytnia skłonność do oceny własnego ugrupowania, lub, co nie daj Boże, samych braci Kaczyńskich – szybciutko przywoływany jest do porządku i natychmiastowego odszczekania niestosownej dezynwoltury.

Marek Migalski prowadzi blog. Nawet kilka blogów, na których, jego asystenci zamieszczają te same treści – dbając zawsze, by jeśli stają się one, te treści, przedmiotem komentarzy medialnych , podpisywane były „z bloga na onet.pl” Żadnych odchyleń w stronę Salonu 24. Bo wskazywanie Salonu 24, jako miejsca blogowania Marka Migalskiego, jest samo w sobie niebezpieczne. Nawet bardzo niebezpieczne, ponieważ niechcący czytający mógłby natknąć się nie tylko na oceny sprzeczne z ocenami Migalskiego, ale wręcz na takie, które mówią wprost, co ludzie myślą o samym Migalskim, jego tekstach i uprawianej przez niego propagandzie.

A jest to propaganda najniższych lotów, adresowana do najbardziej prymitywnego odbiorcy. Skupiona na powielaniu najprostszych pojęć, haseł i sloganów – tak zwanych gotowców, które mają zagnieździć się w umyśle odbiorcy.

Takim sloganem jest nienawiść PO do PiS.

Nienawiść przede wszystkim do Kaczyńskich.

Pomińmy wyrażaną w tych tekstach blogowych miłość Migalskiego do PO.

Zawodowo, profesjonalnie uprawiana przez Migalskiego, (jeż przecież z zawodu politologiem) propaganda zakłada bowiem, że jego osobisty stosunek do polskiej rzeczywistości – nie będzie przedmiotem oceny czytelników. Że nikt nie będzie dokonywał porównań i analiz jego tekstów pod kątem jego osobistych poglądów. I słusznie – wszyscy bowiem wiedzą doskonale, że Migalski służy PiS i braciom Kaczyńskim. Służy najlepiej, jak potrafi, szczególnie, gdy jest śwież po reprymendzie.

Tak jest i dziś.

Migalski napisał, że antykaczyzm stanowi siłę napędową PO. Że jej członków konsoliduje wrogość do PiS.

I z tego swojego stwierdzenia Migalski wysnuwa wniosek, że PO jest bezideowa. Co oznacza automatycznie, że kaczyzm ( owo stosowane niemal wyłącznie przez pisowców określenie) ideowy jest jak najbardziej. Na czym ideowość kaczyzmu ma polegać – dalibóg – nie doszukamy się w tekstach Migalskiego.

Na kanwie ostatnich wydarzeń związanych ze spotkaniem Radosława Sikorskiego z członkami PO w Bydgoszczy – Migalski wyprowadza tezę, że podstawą kampanii wyborczej Sikorskiego będzie

uderzanie w Lecha Kaczyńskiego, ów antykaczyzm, bo to spotka się z aprobatą członków PO.

Migalski skrzętne omija najistotniejszą kwestię – co jest przyczyną owego antykaczyzmu, starając się nadać jej znamiona personalnej niechęci do braci Kaczyńskich., w szczególności do Lecha Kaczyńskiego, co jest oczywistą trywializacją obecnej sytuacji politycznej w Polsce. I pomija fakt, że pogląd członków PO na rządy braci Kaczyńskich i PiS podziela zdeklarowana większość Polaków, czemu nieprzerwanie od 2007 roku dają wyraz we wszelkich sondażach i badaniach opinii społecznej.

Przyczyną powszechnego w Polsce, nie tylko w PO antykaczyzmu – jest po prostu fatalna polityka braci Kaczyńskich. Zarówno wewnątrzkrajowa , jak i zagraniczna. Realizowana przy pomocy metod wziętych wprost z najpaskudniejszych lat komuny przy pomocy ludzi, jako żywo przypominających tamtych, komunistycznych realizatorów. Ludzi, których wyróżnikiem jest owo słynne BMW. Bierni, mierni ale wierni. A treścią ich władzy równie słynne TKM, którego tłumaczyć nikomu nie trzeba, bo doskonale wyłuszczyl to Jacek Kurski na zjeździe PiS w Gdańsku.

Ocena ta znajduje potwierdzenie – nawet jeśli ograniczyć się do analizy bloga samego Migalskiego. A co dopiero, jeśli oceniać postaci PiS przewijające się w mediach.

Zatem celem społecznej woli Polaków stało się odsunięcie ostateczne braci Kaczyńskich od wpływu na polską politykę. Właśnie z powodów ideowych i patriotycznych.

Realizatora swojej woli Polacy upatrują w Platformie Obywatelskiej.

To wielkie zobowiązanie polityczne, jakie Polacy nakładają na barki PO oczekując, że ta partia potrafi zmieniać Polskę, czyniąc z niej państwo, o jakim marzyliśmy wszyscy w latach PRL..

Jeśli Sikorski ocenia bardzo krytycznie, stawia konkretne zarzuty a nawet kpi z prezydentury Lecha Kaczyńskiego – to nie z nienawiści osobistej panie Migalski. Ale dlatego, że celem Sikorskiego, jako potencjalnego kandydata na Prezydenta RP, jest ten sam cel, jaki przyświeca większości Polaków.

I jest to obecnie cel nadrzędny.

Celem tym jest usunięcie Lecha Kaczyńskiego z urzędu Prezydenta RP.

 

 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (134)

Inne tematy w dziale Polityka