Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
77
BLOG

Program PiS dla Polski

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 141

 

Pamiętacie takiego posła PiS – Tomasza Markowskiego? Tego, który wydoił sejmową kasę na 140 tysięcy złotych? Pan poseł przemeldował się z Warszawy do Bydgoszczy by brać co miesiąc 2 tysiące złotych dopłaty do kosztów wynajęcia mieszkania w Warszawie. Oczywiście mieszkał u siebie.

Oni w tym PiS potrafią to jak nikt.

Doić państwo polskie. W końcu po to ono dla nich jest.

Adam Lipiński – główny ideolog PiS i człowiek prezesa do spraw trudnych,, ten, który dogadał się ostatnio z byłym prezesem TVP z nadania SLD, Robertem Kwiatkowskim i podzielili zgrabnie media publiczne między PiS i SLD – zasłynął głównie oferowaniem pieniędzy sejmowych na pokrycie zobowiązań wekslowych posłów Samoobrony wobec Leppera. Chodziło o to, by skaperować posłów Samoobrony do PiS – bo tak chciał Jarosław Kaczyński.

On sam nie lepszy – sam sobie, czyli swojej równolegle z PiS istniejącej partii Porozumieniu Centrum „rękami” ministra skarbu w swoim rządzie, prywatnie wieloletniego kumpla braci Kaczyńskich, byłego szefa MSW w Płocku za PRL, czyli urzędu-esbeckiej szpicy, Wojciecha Jasińskiego – umorzył należne skarbowi państwa 700 tysięcy złotych niezapłaconych zobowiązań. Cztery dni  po przegranych przez PiS wyborch. PC przestało istnieć w sierpniu 2007 roku. Tak, tak. w sierpniu 2007 roku!

A afera 300-złotowa? Pamiętacie? Pamiętacie jak Jarosław Kaczyński i kwiat jego aparatu partyjnego w liczbie 27 posłów fałszował usprawiedliwienia by móc pobrać nienależną dietę ? Te zas..ne 300 złotych – nawet tego nie chcieli podarować. Przecież państwowe – nikomu nie zabierają. Należy się. IM.

A pamiętacie te żenujące prośby – podania pisane przez Kaczyńskiego do ministra Schetyny o przedłużanie obstawy BOR razem z przynależną w takich okolicznościach limuzyną? Ileż to się nawymyślał pretekstów by tylko Schetyna się ulitował i przedłużył fuchę o kolejne trzy miesiące. Przecież to tak elegancko zajeżdża się do wsi, miast miasteczek na partyjne spotkania, jeśli towarzyszy temu szumna „rządowa” eskorta. Robi wrażenie, że hej! Dodaje powagi, splendoru. I nic nie kosztuje.

A jak nie chciał opuścić rządowej willi, mimo że nowy premier miał prawo w niej zamieszkać? I zwlekał z wyprowadzką tyle, ile się tylko dało, mieszkając z kotem w wielopokojowym budynku na terenie wydzielonym i strzeżonym i utrzymywanym prze Państwo?

A wpadka z Klarysewem? Przecież to dziennikarze wyniuchali, że korzysta z prezydenckich rezydencji brata – i trzeba było jakoś zapłacić za te przypadkowo „sypnięte” luksusy? No to zapłacił – ale i tak nie ze swoich. Zapłacił za niego PiS. Powiecie, że to sprawa PiS? Niekoniecznie – przecież PiS, jak i inne partie utrzymywane są z subwencji budżetowych – czyli z naszych podatków. Dlatego PiS nie zgodził się na propozycje PO, obniżenia tych subwencji o połowę.

A pisowscy europosłowie? Przyjeżdżający specjalnie z Brukseli do naszego sejmu by podpisać listę obecności w komisjach – bo za to leci kasa? Siedzieć na komisjach już niekoniecznie trzeba, ani tym bardziej brać udział w ich pracach. Ziobro dorobił sobie tak skromne 14 tysięcy złotych do europoselskiej pensyjki.

O kredytach, zapomogach wydębianych z kasy Sejmu RP wiecie – wielokrotnie publikowano listy tych „biedaków” z mandatem poselskim, którzy bez tych pieniędzy, końca z końcem za kilkunastotysięczne miesięczne wynagrodzenia, związać nie mogą.

No i najnowszy przykład: Wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, człowiek do pisowskiej roboty, jak mówią, człowiek do wszystkiego, obecnie poseł PiS, Przemysław Gosiewski ,zajmuje pokój w hotelu sejmowym, choć ten w ogóle mu się nie należy. Ma mieszkanie w Warszawie – ale przecież nie będzie w nim robił sobie bałaganu zapraszając gości – skoro może ich umieścić na swoim folwarku – w Hotelu Sejmowym. Zwłaszcza, że za darmochę. Nie płacąc za to ani złotówki.

Pański gest. Prawda? Za publiczne pieniądze.

Na dodatek tak się przyzwyczaił, że mu się należy – że nie chce oddać kluczy do pokoju, mimo że został do tego wezwany przez marszałka sejmu. A co? Przecież należy drzeć z państwowego ile się da i jak długo się da. My som PiS! TKM!

O spółkach skarbu państwa, o wielotysięcznych ( miesięcznie!)) kontraktach, o milionowych odprawach dla swoich, o fikcyjnym zatrudnieniu o lewych zwolnieniach lekarskich i korzystaniu z nienależnych zasiłków ZUS dla siebie swoich żon, krewnych i znajomych – wspominam tylko dla porządku.

Chcecie wiedzieć jaki jest program PiS dla Polski?

No właśnie taki!

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (141)

Inne tematy w dziale Polityka