Nie jest to wiadomość primaaprilisowa, chociaż na taką wygląda.
Gdzie nie poskrobie się – tam spod pisowca wyłazi PZPRowiec.
I nawet krew się leje....
Oto pełna treść artykułu:
"Bójka prawicowców na spotkaniu ze znanym księdzem!
Daniel Nogal | Środa [31.03.2010,
To dla mnie szok. Jednego i drugiego pana znałem z dobrej strony - mówił po bójce ks. Isakowicz-Zaleski
Jeden działacz Klubu "Gazety Polskiej" trafił do szpitala, drugi na komisariat.
Jak podaje "Dziennik Wschodni", ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski przyjechał do Puław, by promować swoją ostatnią książkę zatytułowaną "Kronika życia”.
Spotkanie w Domu Chemika zorganizował tamtejszy Klub "GazetyPolskiej".
Gdy na koniec ksiądz rozdawał w holu autografy, w sali widowiskowej wybuchła awantura. Do rękoczynów posunęli sięJerzy L., prezes Klubu "Gazety Polskiej" w Puławach, orazCezary K., który wcześniejzajmowałto samo stanowisko.
I nie były to jakieś delikatne szarpnięcia. W efekcie bójkizakrwawiony Jerzy L. osunął się napodłogę.Pogotowie zabrało go do szpitala. A Cezarego K. zgarnęła policja, która prowadzi postępowanie w tej sprawie. Od wczoraj przesłuchiwani są świadkowie.
O co poszło? Jerzy L. twierdzi, że były prezes klubu zaczepiał jego żonę i córkę. Cezary K. mówi, że został sprowokowany.
Pewne jest to, że panowie od lat są skonfliktowani,
Cezary K. zarzuca Jerzemu L.komunistyczną przeszłość w PZPR (do czego prezes się przyznaje).
No i może w tym właśnie szukać należy wyjaśnienia. Jeżeli w takprawicowym, antykomunistycznymgronie jak Klub "Gazety Polskiej" pojawia się kwestia wstydliwych, czerwonych kart z życiorysu, to napięcie po prostu musi wzrastać. Aż w końcu, pod jakimś pretekstem, następuje wybuch. Ks. Isakowicz-Zaleski ma pecha, że doszło do tego akurat przy promocji jego książki.
http://www.pardon.pl/artykul/11241/bojka_prawicowcow_na_spotkaniu_ze_znanym_ksiedzem
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100331/PULAWY/675457532
* pod ostatnim linkiem także zdjęcia.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka