Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
165
BLOG

PiS bez kandydata na urząd Prezydenta RP

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 95

 

Cokolwiek teraz zadecyduje Jarosław Kaczyński – jest dla niego ogromnie niekorzystne i w każdym przypadku czego go klęska.

Przypomnę sytuację sprzed tragedii, gdy zwlekano z ogłoszeniem kandydatury Lecha Kaczyńskiego. Zwlekano, bo powszechne przekonanie, badania opinii publicznej, sondaże - wskazywały jednoznacznie, że Lech Kaczyński przegra z każdym, dowolnym kandydatem Platformy Obywatelskiej.

Jednak ta kandydatura, naturalna dla PiS musiała zostać zgłoszona.

Można było z niej zrezygnować pod byle pretekstem w trakcie kampanii, uprzednio wykorzystując wszystkie argumenty, zgromadzone przez minione lata, przeciwko pozostałym kandydatom, zwłaszcza kandydatowi PO. Rezygnując, PiS unikał kompromitacji przegranej, ale zyskiwał propagandowo, co ważne, w przygotowaniach do kampanii parlamentarnej w przyszłym roku. Paradoksalnie taka rezygnacja umacniała w samym PiS pozycję Jarosława Kaczyńskiego.

Śmierć Lecha Kaczyńskiego zmieniła sytuację w PiS i samego Jarosława Kaczyńskiego w sposob dramatycznie niekorzystny.

Jako szef swojej partii i kontynuator polityki brata powinien wystartować w wyborach, jako naturalny i oczywisty kandydat PiS. Nie jest przeszkodą zapowiedziany brak poparcia o. Rydzyka – bo to z pewnością uległoby zmianie i J.Kaczyński poparcie takie uzyskałby.

Przeszkodą podstawową jest perspektywa fatalnego wyniku, miażdżącej przegranej, której wynikiem byłyby nieobliczalne zmiany w samym PiS. Bo oczywista odpowiedzialność za słaby wynik niosłaby także odpowiedzialność za słaby wynik, niejako na fali klęski, w jesiennych wyborach samorządowych. A tego działacze PiS, mający nadzieję na samorządowe konfitury – nie wybaczyliby swojemu prezesowi. Wybory parlamentarne w przyszłym roku także musiałaby zakończyć się klęską – chyba, że usunięcie  z funkcji prezesa J.Kaczyńskiego stworzyłoby nastrój odrodzenia i mobilizacji w szeregach partii pod przywództwem nowego szefa. To jednak wymaga czasu na okrzepnięcie po zmianach i wyciszenie fermentu. Powiedzmy jednak, że byłoby to możliwe. Jednakże dla samego J.Kaczyńskiego oznacza to koniec jego obecności w polityce.

Jeśli wyznaczyłby innego kandydata – którego przegrana jest jeszcze większym pewnikiem – spotkałby się z zarzutem tchórzostwa i kunktatorstwa – co spowodowałoby identyczne reakcje,  jak i jego osobisty, przegrany start.

Na dodatek śmierć brata-prezydenta i przyjaciół ulokowanych w strategicznych dla J.Kaczyńskiego instytucjach państwa odcina go od teczek, haków i możliwości użycia ich w czasie kampanii. Prawdopodobieństwo zakazu bilbordów i spotów telewizyjnych – ogranicza możliwości nie tyle propagandowego dotarcia do szerszej widowni, bo tę zapewnia nadal trzymanie mediów w swoich rękach, ale nie daje okazji do budowania odpowiedniej atmosfery wyborczej, wspartej na wizualnej obecności partii i jej kandydata w całej Polsce.

Zatem odpadłby i efekt propagandowy, mający na celu „zniszczenie wroga” i odpowiednie ustawienie sobie swojego elektoratu na przyszłe wybory parlamentarne a może i nawet te jesienne, samorządowe.

Jedynym więc sensownym krokiem wydaje się być, zrozumiałe dla ludzi zasłonięcie się żałobą i chorobą matki, sytuacją przecież nadzwyczajną, po ludzku bardzo dramatyczną - i rezygnacja PiS z wystawiania swojego kandydata w wyborach prezydenckich.

Tylko to bowiem nie zmienia niczego w wewnętrznym układzie sił w PiS. Tylko to daje J. Kaczyńskiemu czas do podjęcia decyzji co dalej robić i jak się w tej nowej rzeczywistości odnaleźć. Tylko to nie narusza jego hegemonii w PiS. A przecież PiS jest potrzebny J.Kaczyńskiemu wyłącznie do tego, by mu taką hegemonię a tym samym wpływ na polską politykę zapewnić.

 

PS. Jarosław Kaczyński nie popełni błędu Grzegorza Napieralskiego, który pozwolił „wsadzić się na minę”, która za dwa miesiące zakończy jego karierę w SLD.

Chyba, że się mylę w moich prognozach i przeceniam talenty polityczne Jarosława Kaczyńskiego.

Odwołanie sobotniego zebrania rady politycznej PiS w sytuacji konieczności zarejestrowania do poniedziałku komitetu wyborczego w PKW - wskazuje, że chyba i tym razem trafnie przewiduję możliwy rozwój wypadków.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (95)

Inne tematy w dziale Polityka