Wiernopoddańcze, wprowadzające w błąd opinię publiczną działania pisowskiego propagandysty – Jana, pardon, JANKA ( bo tak się podpisuje - równiacha taki! ) Pospieszalskiego – mimo tandetnego cwaniactwa w wykorzystywaniu śmierci do celów politycznych – należy traktować lekceważąco, jak większość produkcji zawłaszczonych przez PiS mediów publicznych: Telewizji Polskiej i Polskiego Radia.
Hucpa, nieetyczne manipulacje ludzkimi nastrojami, sprawianie wrażenia masowości udziału , podczas gdy mamy do czynienia z liczbą nieprzekraczającą dwustu tysięcy ludzi, mają nachalny, oczywisty cel, są przepojone nienawiścią i nienawiść mają wzbudzić tak, by uzyskać wymierną korzyść. Są po prostu obrzydliwie komunistyczne w stylu, formie i treści.
Zapobiegliwa czujność Pospieszalskiego, ustawiczne „prostowanie ścieżek” wypowiadających się, sam dobór materiału do filmu, dobiegający zza kadru oddech redaktora – kojarzą się z komunistyczną Koreą i kultem jej wodza Kim Dzong Ila, czy jego ojca, niesławnej pamięci Kim Ir Sena, jakie pamiętam z lat głębokiej komuny.
To upiorne deja vu, które wprawia mnie w osłupienie, że coś takiego w zalożeniu autorów ma przemawiać do światłych ludzi, żyjących w wolnym i otwartym świecie, patriotów budujących Polskę swoją pracą każdego dnia, bo ma służyć idei ukoronowania człowieka, od którego zależy osobista przyszłość i osobiste korzyści, także materialne Jana, pardon, JANKA Pospieszalskiego – Jarosława Kaczyńskiego.
Panopticum wypowiadających się ludzi, to ośmieszające powagę śmierci przemieszanie wzniosłości z głupotą, ignorancją i szczerym żalem – wywołuje na zmianę śmiech i poczucie zażenowania, jak zawsze gdy otwierają się przed nami dusze być może niektóre piękne i niepiękne zgoła umysły..
I to wszystko polane sosem patriotyczno-legionowym. Przemieszane, jak groch z kapustą Katyń, Piłsudski, Dmowski, Narutowicz, kretyńskie teorie o zamachu, Rosja i Niemcy, endecja i demokracja, królowie polscy i możni tego świata, Wawel, groby, flagi i orły – wszystko ma być jedynie OPRAWĄ sukcesu kandydata PiS, Zbawiciela Polski. Króla.
Pospieszalski jest w żywiole. Niemal fruwa w uniesieniu swojej misji.
Pospieszalski nie dostrzega odmienności poglądów, zalet i wad, patriotyzmu, postaw moralnych, odmiennych niż prezydenckiej pary – ludzi, którzy także w tej katastrofie zginęli.
On ruską metodą „zachałom”, zawłaszcza CAŁĄ katastrofę na użytek kampanii wyborczej prezydenckiego brata. A przecież Izabela Jaruga-Nowacka, Jolanta Szymanek-Deresz, znienawidzony przez pisowców wszelkiej maści Sebastian Karpiniuk. Grzegorz Dolniak czy kontrkandydat w wyborach Jerzy Szmajdziński i wielu innych – to ludzie, którzy z pewnością nie życzyliby sobie, by ich śmierć wykorzystywano w celu ułatwienia objęcia tronu przez człowieka, którego zwalczali i którego poglądami w swoisty sposób pogardzali.
Piszę o tym tronie dla Jarosława Kaczyńskiego nie bez powodu. I nie jest nim czołobitne wsadzanie na ten tron swojego wybrańca przez dworaków z PiS, którzy zbijają kapitał polityczny i zbierają punkty u swojego szefa na przyszłe funkcje i miejsca na listach wyborczych, podlizując mu się bezwstydnie. Nie. Piszę o tym, bo wszystko wskazuje, że żałoba Jarosława Kaczyńskiego zeszła u niego samego na drugi plan. Pierwszoplanowy jest nadal, niezmiennie ten sam wrzask: CHCĘ MIEĆ WŁADZĘ.
Nikt, ale to dosłownie nikt, z żadnej opcji politycznej nie ośmielił się tak wykorzystać nieszczęścia, śmierci, cierpienia, jak PiS i jego ludzie. Nikt w tak obrzydliwy sposób nie zawłaszczał tragedii. Nikt nie czynił z niej teatralnej , hurrapatriotycznej farsy na rzecz jednego ugrupowania politycznego.
Wszystkich stać było na najwyższą ludzką przyzwoitość – wszystkich poza PiS.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka