Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
205
BLOG

Pańszczyźniani

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 196

 

Nienawidzą wolności. Nienawidzą, bo się jej boją. Bo nie umieją w niej żyć.

Ich poczucie bezpieczeństwa zależy od pana, od kogoś, kto im da. Da pracę. Da zarobek. Da poczucie przydatności. Da stabilizację i możliwość zaspokajania podstawowych potrzeb. Da awans w hierarchii przez pana wyznaczonej. Uczyni życie piękniejszym poprzez udzielenie cząstki swej władzy, władzy nad innymi. Pan. Władca. Ręka nagradzająca i karząca. Ale przede wszystkim ktoś, kto przyczynia się do upadku lepszych od siebie i pozwala tym upadkiem sycić się swoim wiernym sługom.

 

Pańszczyźniani - współcześni pańszczyźniani, wiernie służący po 1945 roku panu przybyłemu ze wschodu. Wiernie i bez przymusu. Oddający siebie na usługi. Do końca, Bez zahamowań. Bez wątpliwości natury moralnej, bo moralność rodzi się z wiedzy i poznania. Bez udziału umysłu, bo umysł wolny od poznania.

Bo jedyne co jest – to „chłopski rozum” - spryt, cwaniactwo, prawo osobistej korzyści.

 

Potrzeba pana. Potrzeba ładu, dyscypliny, wskazówek. Ram ograniczających obszary poznania.

Cenzura i autocenzura. Nie czytam, nie słucham. - nie tylko lojalność dyktuje postawę odcięcia się od świata zewnętrznego. Zamykanie się w getcie, samoograniczenie – to strach przed przyjęciem na siebie odpowiedzialności wynikającej ze zjedzenia jabłka z drzewa poznania, z drzewa świadomości dobra i zła, których granice trzeba by samemu wytyczać we własnym sumieniu.

Lepiej dostać wszystko gotowe, nawet bez potrzeby akceptacji, po prostu wiedzieć: tak ma być..

 

Lech Kaczyński nie jest ani królem, ani mitem, ani bohaterem, ani nawet kimś, kto padł w boju. Jest człowiekiem, który był marnym prezydentem państwa i zginął w przypadkowej katastrofie, będącej , jak wszystko wskazuje, wynikiem niekompetencji, dezynwoltury i skrajnej nieodpowiedzialności.

 

Marta Kaczyńska nie jest już nawet Kaczyńska. Jest prawnikiem, kobietą w średnim wieku, rozwódką, matką dwóch córek z dwóch kolejnych małżeństw. Jej drugi mąż Marcin Dubieniecki jest synem byłego SBka, człowiekiem lewicy i cwaniakiem gospodarczym, powiązanym prywatnymi interesami z ludźmi z otoczenia braci Kaczyńskich.

 

Jarosław Kaczyński jest doświadczonym graczem politycznym, cynicznym i bez skrupułów wykorzystującym wszelkie okoliczności, w tym tragedię smoleńską, dla osobistych korzyści.

 

Pańszczyźniana mentalność kreuje obrazek dynastii. Kreuje obrazek, na którym w miejsce padłego bohatersko w boju króla staje do boju brat, nowy król, a całym sercem wspiera go naiwna i bezbronna królewna-sierotka.

 

Ten Harlequin dla pańszczyźnianych tylko z pozoru jest kreacją kiczu politycznego. Z pozoru, bo kicz ma oddziaływać na pańszczyźnianych i ma ich przywieść ich do urn wyborczych.

Sprzedaż obrazka „bo ciemny lud to kupi” - zależy od siły przekonywania dworactwa pana. Od cynicznych, uczepionych już, lub mających nadzieję na uczepienie się pańskiej klamki graczy i pożytecznych idiotów, którym dobry Bóg poskąpił możliwości poznawczych.

 

Zalew grafomanii po katastrofie, który dominuje w mediach pisowskich, bezwstyd prymitywnej propagandy, zasięg manipulacji emocjami – jest obliczony na możliwości percepcji pańszczyźnianych.

 

Rada Etyki Mediów w głosowaniu uznała, że „Jan Pospieszalski relacjonując w dniach żałoby wydarzenia przed Pałacem Prezydenckim naruszył zasady obiektywizmu, szacunku i tolerancji” I tylko dwie osoby głosowały inaczej. W tym jedna, której niczym nieuzasadniona kariera w świecie mediów, ale i w świecie polityki, a może przede wszystkim w świecie polityki, jest wyłącznie obcinaniem kuponów z bardzo odległej już przeszłości i wpisuje się w tę harlequinowską wizję kreowaną przez takich ludzi jak Pospieszalski, jak Rymkiewicz, jak Wolski.

 

Współcześni pańszczyźniani indoktrynowani z jednej strony przez „słuszne” media, z drugiej przez tabloidy i kolorowe pisemka „z życia wyższych sfer” tworzą kuriozalną enklawę, łatwą do opanowania przez chcących sprawować enigmatyczne rządy dusz i całkiem konkretne rządy cudzymi pieniędzmi.

 

Bo do czego innego tak naprawdę byli i są nadal potrzebni panom pańszczyźniani, jak nie do nabijania pańskiej kasy?

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (196)

Inne tematy w dziale Polityka